Przerażający napad w Łodzi. 20-latek słaniał się na nogach, chwilę później już nie żył

Maciej Karcz
20 lipca 2023, 15:10 • 1 minuta czytania
Na stacji benzynowej nieopodal centrum Łodzi nieznani sprawcy zaatakowali 20-latka. Wyrzucili go z własnego samochodu i ukradli. Chłopak po napadzie słaniał się na nogach, chwilę później już nie żył. Policja ustaliła, że na ciele zmarłego nie było żadnych obrażeń. Co się wydarzyło?
Tajemnicza śmierć 20-latka w centrum Łodzi, sprawę bada prokuratura Fot. NewsLubuski/East News

Tajemnicza śmierć w centrum Łodzi. 20-latek nie miał żadnych obrażeń

Informacje o tajemniczej śmierci 20-latka podał portal RMF24. Według relacji serwisu około północy z środy na czwartek młody chłopak siedział w swoim samochodzie z 15-letnią dziewczyną. Auto było zaparkowane na stacji benzynowych przy ulicy Wojska Polskiego niedaleko centrum Łodzi.


W pewnym momencie koło samochodu 20-latka pojawiło się dwóch mężczyzn. Wyciągnęli oni młodego kierowcę z pojazdu, wywiązała się między nimi szarpanina. Gdy z auta wyskoczyła 15-letnia dziewczyna napastnicy wsiedli do niego i odjechali.

20-latek po napadzie zasłabł, słaniał się na nogach. Chwilę później upadł i stracił przytomność. Koleżanka młodego chłopaka natychmiast wezwała karetkę pogotowia. Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni natychmiast przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanemu, jednak nie udało im się przywrócić mu funkcji życiowych. Stwierdzono zgon 20-latka.

Młody chłopak zabity? Nie miał obrażeń

Jak udało się ustalić reporterowi RMF24, na ciele 20-latka policjanci nie zaobserwowali jakichkolwiek obrażeń spowodowanych uderzeniem bądź ugodzeniem nożem.

Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi w rozmowie z serwisem stwierdził, co na ten moment organy ścigania wiedzą o sprawie.

– Na obecnym etapie, wszystko wskazuje na to, że doszło do rozboju na 20-latku, któremu zabrano użytkowany przez niego samochód. Dzisiaj z udziałem lekarza sądowego przeprowadzane są szczegółowe oględziny ciała pokrzywdzonego – powiedział Krzysztof Kopania.

– Dopiero po przeprowadzeniu sądowo-lekarskiej sekcji zwłok możliwe będzie ustalenie mechanizmu śmierci, a przede wszystkim, czy zachowanie napastników pozostaje w związku ze zgonem – dodał rzecznik prasowy.

Kopania dodał, że ciało 20-letniego zmarłego będzie także przebadane na obecność alkoholu i innych substancji, jakie mogłyby się znajdować w jego organizmie w chwili śmierci.

Według rzecznika prasowego na tym etapie śledztwa nie można wykluczyć, że sytuacja z centrum Łodzi jest pokłosiem innej, w którą zamieszani byli napastnicy oraz ofiara.

– Nie jest wykluczone, że to co wydarzyło się na stacji benzynowej było kontynuacją sytuacji, która wydarzyła się wcześniej. Ta kwestia jest również przedmiotem naszych ustaleń – zakończył Krzysztof Kopania.

Policja zabezpieczyła wszystkie możliwe do pozyskania materiały dowodowe, w tym nagranie z monitoringu stacji benzynowej, na której doszło do napaści i kradzieży samochodu osobowego. Prowadzeniem śledztwa będzie zajmować się Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.

Łódź. Dwie siostry umierały jedna po drugiej. Matka trafiła do aresztu

Jak pisaliśmy w naTemat, do śmierci w tajemniczych okolicznościach w Łodzi w 2020 roku. 17-latka i jej 31-letnia niepełnosprawna siostra z niewyjaśnionych przyczyn. W kwietniu br. doszło do zatrzymania ich matki, która usłyszała zarzut podwójnego zabójstwa. Więcej o sprawie przeczytacie tutaj.