"Powinien nas przeprosić". Szydło oburzona słowami premiera Ukrainy o rządzie PiS

Maciej Karcz
21 lipca 2023, 20:04 • 1 minuta czytania
W czwartek Denys Szmyhal stwierdził, że decyzja polskiego rządu ws. ukraińskiego zboża to "nieprzyjazny i populistyczny krok". Dzień później Beata Szydło doniosła się do słów premiera Ukrainy. Jej zdaniem premier Ukrainy "powinien przeprosić Polskę".
Szydło o premierze Ukrainy. "Powinien nas przeprosić" fot. Wojciech Olkusnik/East News

Beata Szydło skomentowała słowa słowa Denysa Szmyhala ws. ukraińskiego zboża

Była szefowa rządu na wypowiedź Denysa Szmyhala odpowiedziała za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Wypowiedź premiera Ukrainy Denysa Szmyhala jest po prostu niesprawiedliwa wobec Polski" – napisała na Twitterze Beata Szydło.


"Tak doświadczony polityk, jak szef ukraińskiego rządu, musi przecież rozumieć, jak wiele Polska zrobiła dla pomocy Ukrainie, ratując ten kraj w chwili największego zagrożenia" – czytamy dalej we wpisie.

Ponadto Szydło stwierdziła, że Szmyhal miał świadomość, iż ukraińskie zboże miało przedostawać się przez Polskę tranzytem do krajów trzecich, jednak "zalewało polskie spichlerze". Jak przekazała, z okazji transportu skorzystali nie rolnicy, a "wielkie korporacje należące do oligarchów".

"Takie postępowanie nie ma nic wspólnego z przyjaźnią i współpracą. Tak naprawdę premier Ukrainy powinien przeprosić Polskę za nieuczciwe praktyki, a nie wygłaszać tezy godzące w Polskę i relacje polsko-ukraińskie" – skwitowała Beata Szydło.

Premier Ukrainy krytykuje Polskę. Zarzuca PiS "nieprzyjazny i populistyczny krok"

Co dokładnie powiedział Denys Szmyhal i dlaczego słowa ukraińskiego premiera spotkały się z taką reakcją Beaty Szydło?

Przypomnijmy, w środę 19 lipca premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska nie otworzy granic dla ukraińskiego zboża od 15 września br. – Realizujemy przy tym jednocześnie tranzyt i ułatwiamy eksport – dodał szef polskiego rządu. Zapowiedź ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony Ukrainy.

"Rosja zakłóciła inicjatywę zbożową, niszczy infrastrukturę portów czarnomorskich i po raz kolejny prowokuje światowy kryzys żywnościowy. W tym krytycznym momencie Polska zamierza nadal blokować eksport ukraińskiego zboża do UE" – napisał wówczas na Twitterze Denys Szmyhal.

Szef ukraińskiego rządu ocenił, że jest to "nieprzyjazny i populistyczny krok, który poważnie wpłynie na globalne bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy". "Wzywamy partnerów i Komisję Europejską, by zapewnili niezakłócony eksport ukraińskiej żywności do UE. To solidarność nie tylko z Ukrainą, ale także ze światem, który potrzebuje naszego zboża" – dodał. To właśnie te słowa Szmyhala spotkały się z ostrą odpowiedzią polskiej polityk.

28 kwietnia Komisja Europejska osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. 2 maja KE poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, które obowiązywały do 5 czerwca i zostały przedłużone do 15 września bieżącego roku.