Kaczyński bezpardonowo zaatakował Tuska. "Prawdziwy wróg naszego narodu"

Katarzyna Florencka
23 lipca 2023, 16:53 • 1 minuta czytania
"Wróg narodu", "największe zagrożenie dla Polski", "przydałby się na Białorusi" – to wszystko określenia, które Jarosław Kaczyński skierował przeciwko Donaldowi Tuskowi podczas niedzielnego spotkania z wyborcami. W swojej tyradzie prezes PiS wyraźnie pokazał, kogo ze swoich politycznych przeciwników boi się najbardziej.
Jarosław Kaczyński zaatakował Donalda Tuska Fot. Pawel Wodzynski/East News

Kaczyński zaatakował Tuska

W niedzielę Jarosław Kaczyński wziął udział w pikniku rodzinnym w Stawiskach na Podlasiu.  Przebywając w miejscowości, która jest jednym z bastionów Prawa i Sprawiedliwości, prezes PiS pozwolił sobie na wyjątkowo ostry atak pod kierunkiem Donalda Tuska.


– Donald Tusk, prawdziwy wróg naszego narodu. Ten człowiek nie może rządzić Polską. Niech w końcu idzie do swoich Niemiec i tam szkodzi – grzmiał Kaczyński, stojąc przed entuzjastycznym tłumem, z którego rozległ się okrzyk "na Białoruś". – Na Białoruś też, tam też by się przydał. Ale on woli Niemcy na pewno – dodał szybko.

Kaczyński przekonywał słuchaczy, że lider PO "wykorzystuje każdą okazję, dokładnie każdą okazję, żeby budzić niepokój, nienawiść, żeby stawiać różne zarzuty". Prezes PiS, które rządzi w Polsce od 2015 roku, przekonywał, że to Tusk i PO odpowiadają za wielki pożar hali z chemikaliami w Zielonej Górze. –To śmietnisko na zachodzie Polski, to jest wynik ich rządów. To są niemieckie śmieci – mówił Kaczyński.

Na koniec swojego wystąpienia prezes PiS powrócił do ataku na Donalda Tuska. – Pamiętajmy o tym ryżym, to jest największe zagrożenie dla Polski – zwrócił się do uczestników spotkania.

PiS wyśle Kaczyńskiego na urlop?

Prekampania wyborcza – bo bez oficjalnego ogłoszenia daty wyborów o kampanii oficjalnie nie może być mowy – nie idzie PiS tak, jak życzyliby sobie tego politycy obozu władzy. Najważniejsze osoby w partii nie mają więc co liczyć na dłuższy wypoczynek.

Współpracownicy prezesa PiS obawiają się jednak o jego zdrowie i namawiają go, aby przed ostatecznym maratonem przedwyborczym odpoczął chociaż kilka dni. – Wszyscy, którzy mają okazję porozmawiać z prezesem, namawiają, żeby odpoczął chociaż 2-3 dni – powiedział w rozmowie z "Faktem" poseł Michał Jach. – Zdrowie prezesa jest dla nas najważniejsze – dodał.

Jak wyznał, kilka dni wcześniej miał okazję osobiście porozmawiać z prezesem. Podczas rozmowy zasugerował, że ten mógłby zrobić sobie drobny odpoczynek. – Miałem okazję przypomnieć, że czeka na niego zachodniopomorskie powietrze – stwierdził Jach. Na uwagę tę Kaczyński miał nie odpowiedzieć, a jedynie się uśmiechnąć. – Nie wiem, jak zadecyduje – przyznał poseł.