Janachowska wymownie podsumowała branżę ślubną. Wskazała, kto "ucieka"
Izabela Janachowska szerszą popularność zyskała jako tancerka, występując między innymi w "Tańcu z Gwiazdami". Jednak po czasie odnalazła swoje powołanie w zupełnie nowej branży jako ekspertka ślubna. Obecnie prowadzi własny salon sukien ślubnych, udziela się w mediach społecznościowych, poza tym jest gospodynią programu "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej", w którym organizuje wesela przyszłych nowożeńców.
Czytaj także: Izabela Janachowska o swoim odejściu z TVN-u. "To rozstanie było ciężkie"
Janachowska dobitnie o branży ślubnej. "Ta klasa średnia nam ucieka"
Janachowska w najnowszym wywiadzie dla "Faktu" oceniła, czy branża ślubna przechodzi kryzys. Jak sama przyznała nie zauważyła tego, jednak z pewnością zaszło w niej wiele zmian.
"Nie ma kryzysu w branży ślubnej, ale faktycznie są duże zmiany (...) Dziś śluby podzieliłabym na dwie kategorie. Dziś są albo małe ceremonie, ograniczające się do najbliższej rodziny i wręcz kameralnego obiadu, przysięgi w Urzędzie Stanu Cywilnego, albo ogromne imprezy, czasami kilkudniowe, nawet za granicą z ogromnymi budżetami" – oceniła ekspertka.
Czytaj także: Firma Janachowskiej wycofuje się z telewizji. Co z jej udziałem w "Ślubnym pogotowiu"?
Izabela Janachowska poinformowała, że zauważyła spadek popularności wśród przyjęć "umiarkowanych". "Przyznam, że brakuje ślubów tych pośrodku, jakie były dominujące do tej pory, ta klasa średnia nam ucieka" – zdradziła specjalistka.
Niedawno media zalała fala informacji na temat sieci fast foodów, która w swojej ofercie zamieściła propozycję ślubną. Firma w swoim "ślubnym menu" proponuje 100 burgerów i 100 nuggetsów w cenie 950 złotych. Podkreślmy, że oferta ta na ten moment jest obecna tylko w Indonezji, jednak jeżeli stanie się ona popularna, będzie testowana również na terenie całej Europy. Ekspertka ślubna krótko i wymownie skomentowała ten pomysł. "O nie" – podsumowała z uśmiechem Janachowska.
Janachowska komentuje zmiany w telewizji Polsat. Wspomniała o emocjach
Ostatnimi czasy głośno jest o zmianach, które będą miały miejsce w programie "Taniec z Gwiazdami". Wszystkich fanów formatu zaskoczyła informacja, która obiegła niedawno media. Tanecznego show zabraknie tym razem w jesiennej ramówce. Decyzją Miszczaka został on przeniesiony na wiosnę 2024 roku. W najnowszym wywiadzie dla portalu plejada.pl tancerka zdradziła, jak reaguje na plotki, które zalewają media.
– One na szczęście docierają do mnie z jakimś opóźnieniem, więc są w jakiś tam sposób przesiane. Nie śledzę tego na bieżąco (...) Mam świadomość tego, że jest ich sporo. Chyba najlepiej jest na nie po prostu nie reagować. Ja mam wrażenie, że ta plotka żyje pięć minut, do 20 godzin maksymalnie, więc ludzie zapomną. Ratuje mnie spokój – przyznała.
– Nic nie słyszę na korytarzach, bo na nich nie bywam. Pracuję poza stacją, więc ciężko mi powiedzieć o nastrojach. Na pewno emocje są. Zawsze zmianom towarzyszą emocje. Czas pokaże, czy doprowadzą nas do sukcesu, do lepszych oglądalności. Ja na maksa trzymam kciuki – podsumowała.