Dramat Polaków w Chorwacji. Nie żyje dwulatek, kobieta w ciąży jest ranna

Maciej Karcz
24 lipca 2023, 17:49 • 1 minuta czytania
Tragiczne informacje o Polakach podała chorwacka prasa. 36-letnia kobieta w ciąży i jej dwuletnie dziecko trafili do szpitala po tym, jak zostali najechani przez kierowcę samochodu na Wyspach Briońskich. Dwuletniego dziecka nie udało się uratować – zmarło w placówce medycznej w Puli.
Dramat polskiej rodziny w Chorwacji. Nie żyje 2-letnie dziecko, ciężarna matka w leży w szpitalu fot. mup.gov.hr

Dramat polskiej rodziny w Chorwacji. Matka i dziecko najechani przez kierowcę samochodu

Do zdarzenia doszło w niedzielę 23 lipca chwilę przed godziną 20:00 czasu miejscowego. Jak podał chorwacki portal 24sata.hr, na jednej z Wysp Briońskich, a dokładniej na wyspie Vieliki Brijun, 51-letni kierowca potrącił samochodem osobowym ciężarną kobietę i jej syna.


Według nieoficjalnych ustaleń serwisu 2-letnie dziecko wyrwało się z rąk 36-latki i wbiegło na jezdnię, matka wbiegła za nim na ulicę. Wtedy właśnie wpadli pod auto osobowe, którym przemieszczał się pracownik miejscowego parku narodowego. Jak przekazał portal 24sata.hr, dziecko odniosło obrażenia głowy, natomiast jego matka miała zranioną rękę.

2-letnie dziecko potrącone przez samochód w Chorwacji zmarło w szpitalu

Jak informuje serwis 24sata.hr, policja chwilę po przyjęciu zgłoszenia znalazła się na miejscu wypadku. 2-letnie dziecko wraz z matką zostało przetransportowane łodzią do Fażany, a następnie do szpitala w Puli.

Natašy Rogić, rzecznik prasowy istryskiej policji przekazał, że mimo udzielonej pomocy medycznej dziecko zmarło w szpitalu dzień po wypadku. Chorwacka prasa informuje, że mundurowi badają okoliczności tragicznego wypadku.

Dramat polskiej rodziny na A72. Niemcy byli przerażeni tym widokiem

To nie pierwszy tragiczny wypadek, jaki w tym roku spotkał polską rodzinę za granicą. Jak pisaliśmy w naTemat, 2 lipca w Niemczech wypadkowi uległ samochód, którym podróżowali obywatele Polski.

Jak informował wówczas Bild, około 6:00 rano w Chemnitz (Saksonia) samochód BMW X3 ze szwajcarskimi tablicami rejestracyjnymi skręcił w lewo, bo najpewniej szykował się do opuszczenia autostrady A72 na najbliższym węźle. W pewnym momencie z niewiadomych przyczyn kierowca wjechał autem na nasyp, który znajdował się pomiędzy obydwoma pasami ruchu. Samochód z dużą prędkością wybił się ze spiętrzenia i z impetem wjechał w pobliski ekran dźwiękochłonny. Świadkowie wypadku natychmiast wezwali służby ratownicze i rzucili się do pomocy poszkodowanym. Według informacji, które podał Bild, w BMW znajdowały się cztery osoby, w tym 14-letnie dziecko. Jak przekazał niemiecki serwis, w wyniku obrażeń na miejscu zginęła 49-letnia kobieta. Pozostali pasażerowie zostali przewiezieni do szpitala. Samochód, który wybił się z nasypu i wpadł w ekran dźwiękochłonny, został w znacznej części zniszczony. Według świadków zdarzenia, którzy brali udział w akcji ratowniczej, BMW "zwinęło się w harmonijkę".