Sugar Daddy to jeszcze nic. 12 najbardziej kontrowersyjnych lalek Barbie i Ken w historii
Lalkę Barbie, "dziecko" Amerykanki Ruth Handler, po raz pierwszy zaprezentowano w 1959 roku na targach zabawek w Nowym Jorku. Szybko stała się fenomenem wśród dziewczynek, które miały dosyć zabawy bobasami. Barbie i jej męski odpowiednik Ken, są dziś kulturowymi fenomenami, które po 64 latach od narodzin Barbie (nazwanej na cześć córki Ruth, Barbary) doczekały się pełnometrażowego filmu, hitowej i świetnej "Barbie" Grety Gerwig.
Najbardziej kontrowersyjne lalki Barbie i Ken w historii
Barbie i Ken doczekały się dziesiątek wersji, a dziś są coraz bardziej różnorodne. Niektóre lalki budziły jednak ogromne kontrowersje – niektóre ze słusznych, a inne z dość... dziwacznych powodów. Niekiedy burza była tak wielka, że firma Mattela musiała wycofać kontrowersyjną Barbie lub kontrowersyjnego Kena ze sprzedaży. W innych przypadkach skończyło się tylko na pretensjach i oburzeniach. Oto 12 lalek, które narobiły dużo szumu, ale niestety nie takiego, na jaki liczyła firma. Mieliście którąś?
1. Ken z kolczykiem w uchu (Earring Magic Ken, 1993)
W 1993 roku Mattel wypuściło nowego Kena: z blond pasemkami, w siateczkowym, lawendowym topie, kamizelce ze skaju, ze srebrnym wisiorem i błyszczącym kolczykiem w uchu. Earring Magic Ken miał być fajniejszym i modniejszym Kenem, ale społeczność LGBT ochrzciła go "Gejowskim Kenem", a homoseksualiści – pokochali.
Dlaczego? Nie tylko z powodu stylówki, fryzury i jednego kolczyka, które były popularne wśród homoseksualistów na początku lat 90., ale również z powodu okrągłego wisiorka, który przypominał... zabawkę erotyczną dla gejów. Niektórzy sądzili nawet, że to oficjalny coming out Kena, ale niestety nie takie było zamierzenie Mattela, któremu się to nie spodobało.
Sześć miesięcy później wycofano Kena z kolczykiem, który według niektórych źródeł jest jednym z najlepiej sprzedających się Kenów wszech czasów. Dziś wciąż jest ikoną, pojawił się nawet w "Barbie" Grety Gerwig jako jeden z Kenów ukrywających się w domku Dziwnej Barbie.
2. Nastoletnia Barbie (Teen Talk Barbie, 1992)
Teen Talk Barbie była bestsellerem na początku lat 90. Mówiąca lalka wzbudziła jednak kontrowersje z powodu... tego, co mówiła. W jej repertuarze znalazły się zdania: "Kocham zakupy!" i "Czy kiedykolwiek będziemy miały wystarczająco dużo ubrań?", a także to, które oburzyło Amerykańskie Stowarzyszenie Kobiet Uniwersyteckich – "Lekcje matematyki są trudne!".
Mattel tłumaczył się, że nie wziął w pełni pod uwagę "potencjalnie negatywnych skutków" (jak niechęć dziewczynek do nauki) i później usunął zdanie o matematyce w Teen Talk Barbie.
3. Oreo Barbie (Barbie Oreo School Time Fun, 2001)
Oreo Barbie powstała we współpracy z popularnymi ciastkami Oreo: miała niebieski, "oreowy" strój i torebkę w kształcie ciastka (pierwsza wersja, Oreo Fun Barbie, trafiła na półki sklepów w 1997 roku). Pozornie niewinna Barbie wywołała ogromne kontrowersyjne, gdy wypuszczoną jej czarnoskórą wersję. Z miejsca nazwano ją rasistowską.
Dlaczego? Bo słowo "oreo" jest w slangu obraźliwym określeniem Afroamerykanina, który zachowuje się jak biała osoba, czyli – jak słynne ciastko – jest "czarny na zewnątrz, a biały w środku". Tej lalki nie wycofano ze sprzedaży, ale niesmak wśród czarnych mieszkańców USA pozostał.
4. Barbie z ekranem na plecach (Video Girl Barbie, 2010)
To kolejna Barbie, która znalazła się wśród wyrzutków w domu Dziwnej Barbie w filmie Grety Gerwig. Video Girl Barbie była w 2001 roku prawdziwym cudem techniki. Miała ekran na plecach, kamerę na przedzie i mogła nagrywać 30-minutowe wideo. Cool, prawda?
Nie dla... FBI. Federalne Biuro Śledcze wydało komunikat, w którym ostrzegło rodziców, że Video Girl Barbie może służyć do nagrywania dziecięcej pornografii. Rodzice mocno się zaniepokoili, a FBI sprecyzowało potem, że "celem ostrzeżenia było upewnienie się, że organy ścigania są świadome, że lalka, podobnie jak każdy inny sprzęt obsługujący wideo, może być dowodem w śledztwie i nie należy lekceważyć takiego przedmiotu podczas przeszukania".
5. Barbie na wózku (Share a Smile Becky, 1996)
Barbie na wózku była wspaniałym, inkluzywnym pomysłem, ale pojawił się problem. 17-letnia uczennica Kiersti Johnson odkryła bowiem, że wózek lalki Share a Smile Becky jest za duży i nie mieści się w windzie domu Barbie, czyli różowym Dreamhouse. Była to spora wtopa, ale Mattel obiecał później, że to naprawi.
6. Barbie z wagą (Slumber Party Barbie, 1965)
Kontrowersyjna lalka z lat 60. to Slumber Party Barbie, czyli Barbie na dziewczyńskim nocowaniu. Co trzeba wziąć na taką okazję? Według Mattela książkę "Jak schudnąć?" z radą "Nie jeść" (auć) oraz... wagę. Co gorsza, różowa waga miała na stałe ustawioną liczbę, 110 funtów, czyli nieco ponad 49 kilogramów. Klasyczna Barbie oficjalnie miałaby jako kobieta 175 centymetrów wzrostu, co oznacza, że ma niedowagę aż o 15 kilogramów.
Później Mattel usunął wagę z akcesoriów lalki. Współczesna wersja Slumber Party Barbie, Barbie Pajama Doll, nie ma na szczęście kontrowersyjnych gadżetów, ale lampkę do czytania i kubek z gorącą czekoladą.
7. Barbie z tatuażem (Totally Stylin' Tattoos, 2009)
W 2009 roku Mattel wypuścił lalkę z akcesoriami do tatuowania, w tym z naklejkami-tatuażami. Niektórzy rodzice podnieśli jednak alarm: twierdzili, że Barbie zachęci dziewczynki do zrobienia sobie tatuażu, który (niestety wciąż) kojarzy się wielu osobom z zejściem na złą drogę. Mattel jednak nic sobie z tego nie robił i w 2010 roku wypuścił kolejną wytatuowaną lalkę: Tokidoki Barbie.
8. Sugar Daddy (Palm Beach Sugar Daddy Ken, 2009)
Sugar Daddy to w slangu starszy, zamożny mężczyzna, który utrzymuje młodszą dziewczynę (i obsypuje ją materialnymi dobrami) w zamian za quasi-związek. Nic więc dziwnego, że Palm Beach Sugar Daddy Ken, który miał siwe włosy, jasnozieloną marynarkę i białe spodnie, wzbudził ogromne protesty rodziców. To Ken, który ma utrzymankę?!
Rzecznik Mattela powiedział jednak dziennikowi New York Post w 2009 roku, że nazwa Sugar Daddy odnosi się do... małego pieska o imieniu Sugar, którego Ken miał na różowej smyczy. Ken był więc dosłownie tatusiem Sugar, a nie szukał sobie młodszej dziewczyny do towarzystwa. Niefortunna nazwa wystarczyła jednak, żeby po niecałym roku wycofać nowego Kena (który wraz z Sugar pojawił się w filmie "Barbie").
9. Mówiąca Barbie (Hello Barbie, 2015)
Hello Barbie z 2015 roku odpowiadała na pytania. Jak? Lalka była połączona z wi-fi, a komputer w lalce rozpoznawał ludzką mowę, nagrywał dane, przesyłał je na serwer i przetwarzał. To zrodziło ogromne obawy specjalistów – głównie z powodu niewystarczającej ochrony danych. W USA podpisano nawet petycję, aby wycofać lalkę. Obawiano się bowiem, że zwierzenia dzieci zostaną wykorzystane do nieodpowiednich celów.
10. Rosnąca Skipper (Growing Up Skipper, 1975)
Growing Up Skipper była reklamowana jako dwie lalki w jednym: mała dziewczynka i nastolatka. Gdy przekręciło się jej rękę, lalka rosła. Jak? Wydłużała się jej klatka piersiowa, co wyglądało dość dziwacznie. Do tego starsza Skipper miała piersi. Gazety i rodzice wyśmiali lalkę i po dwóch latach wycofano ją ze sprzedaży.
11. Midge w ciąży (Happy Family Midge, 2003)
W "Barbie" w niesławną Midge wcieliła się Emerald Fennell, zdobywczyni Oscara za scenariusz "Młodej. Obiecującej. Dziewczyny" (była nominowana również za reżyserię) i serialowa młoda Camilla w "The Crown". Dlaczego niesławną? Bo Midge, przyjaciółka Barbie z linii Happy Family, spodziewała się dziecka, dziewczynki, a w jej doczepianym brzuchu był zwinięty w kłębek bobas, co wyglądało nieco... jak z horroru.
Krytycy twierdzili, że Midge jest zbyt młoda na bycie matką, co promuje nastoletnie ciąże. Niektórzy burzyli się także, że ciężarna lalka nie ma obrączki. Gdy sieć sklepów Walmart zdjęła ciężarną Midge ze swoich półek, Mattel powoli zaczął ją wycofywać. Później wypuścił nową Midge z płaskim brzuchem i noworodkiem, którego na szczęście nie można było przyczepić już do lalki.
12. Barbie z psem Tannerem (Barbie Forever and Tanner the Dog, 2006)
Na koniec: słynny pies Tanner, czyli towarzysz Barbie Forever, który mógł jeść swoją karmę, a następnie... ją wydalać. Kontrowersje wzbudziły jednak małe kupki Tannera (Barbie zbierała je za pomocą specjalnej szufelki), które były łatwe do połknięcia przez małe dzieci. Po trzech latach Tannera wycofano ze względów bezpieczeństwa, ale on także doczekał się swojego hołdu w "Barbie" Grety Gerwig.