Tusk zadzwonił do hojnych darczyńców. "Chciałem bardzo serdecznie podziękować"

Natalia Kamińska
26 lipca 2023, 18:25 • 1 minuta czytania
Lider PO Donald Tusk zadzwonił do pani Joanny, która wpłaciła na kampanię PO. Przewodniczący Platformy wykonał telefon także do kilku innych osób, które wspierają jego partię przed nadchodzącymi wyborami. Większość z nich była mocno zaskoczona, że mogą porozmawiać z politykiem.
Donald Tusk zadzwonił do osób, które wspierają PO. Fot. Donald Tusk/Twitter

Dzień dobry, Donald Tusk! Dzwonię do pani, bo chciałem bardzo serdecznie podziękować za wpłatę na konto Platformy Obywatelskiej – powiedział pani Joannie Donald Tusk. Ona stwierdziła, że również dziękuje, gdyż jest to nasza wspólna sprawa (wygrana w wyborach-red.).


Tusk zadzwonił do osób wspierających PO

To nie jedyna osoba, do której zadzwonił Tusk. Wykonał on telefon też innych osób, które wsparły PO. – Czekaj, Tusk do mnie dzwoni – słyszymy, jak mówi pan Michał, który też miał możliwość prozmawiać z Tuskiem. – Widzę, że sensacja towarzyska – żartuje polityk w odpowiedzi.

– Nie mogę uwierzyć, że pan do mnie dzwoni – dziwi się z kolei pani Ewa. Tusk wtedy stwierdza wesołym głosem, że to na pewno on, gdyż jego "R" jest niepodrabialne.

Także pani Czesława jest bardzo zdziwiona telefonem od Tuska i mówi mu, że "prędzej mogłaby się spodziewać lotu w kosmos". Pani Katarzyna z kolei deklaruje, że Tusk i PO mogą liczyć na głos jej oraz jej rodziny. A pan Stanisław deklaruje, że będzie na marszu w październiku w Warszawie.

PO z niemal identycznym poparciem jako PiS

Platforma coraz lepiej sobie radzi w sondażach. Z lipcowego badania Kantar Public wynika, że Prawo i Sprawiedliwość ma poparcie 33 proc., a Koalicja Obywatelska – 32 proc. Miesiąc temu oba ugrupowania w badaniu tej firmy miały po 32 proc. Na podium jest jeszcze Konfederacja z poparciem 8 proc., a tu za nią Lewica, która ma 7 proc.

Nie najlepiej w tym sondażu idzie Polsce 2050 oraz PSL. Partie, które utworzyły koalicję, nie weszłyby do Sejmu. Trzecia Droga ma bowiem tylko 5 proc. z tym badaniu. W ciągu miesiąc straciła 2 punkty procentowe. To jej najgorszy wynik w badaniach Kantar Public.

13 proc.Polaków nie potrafiło zdecydować, na kogo oddałoby głos (to spadek o 2 punkty procentowe). Jeśli chodzi o frekwencję, to chęć udziału w głosowaniu deklaruje 72 proc. Polaków.

Jak to przekłada się na mandaty? Jeśli pominąć niezdecydowanych, to opozycja (KO i Lewica) może liczyć na 215 miejsc w Sejmie, PiS – 206, a Konfederacja – 39. W takim przypadku partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na samodzielne rządy, zatem musiałaby szukać koalicjanta, w tym przypadku najpewniej Konfederacji. Obie partie mają razem 245 mandatów.