To największe zaskoczenie w tym sondażu. Nowy gracz może pokrzyżować plan PiS

Katarzyna Florencka
31 lipca 2023, 07:08 • 1 minuta czytania
Aby utrzymać władzę, Prawo i Sprawiedliwość musi dogadać się z Konfederacją – wskazuje nowy sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Badanie to pokazuje jednak, że przed jesiennymi wyborami sporo może namieszać nowa siła polityczna, która dopiero co potwierdziła swój start.
PiS wygrywa w nowym sondażu IBRiS, ale bez samodzielnych rządów Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Gdyby wybory parlamentarne 2023 odbyły się pod koniec zeszłego tygodnia, ich zwycięzcą byłoby Prawo i Sprawiedliwość. W nowym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na 33,4 proc. głosów – co stanowi lekki spadek w porównaniu do poprzedniego badania tej pracowni, w którym PiS miało poparcie na poziomie 35,1 proc.


Podobny spadek zalicza Koalicja Obywatelska, na którą głosować chce 26,2 proc. ankietowanych (27,4 proc. w poprzednim badaniu). Trzecią siłą polityczną pozostaje Konfederacja z wynikiem 12,7 proc. (15,7 proc. w zeszłym miesiącu), a w Sejmie znalazłyby się jeszcze Trzecia Droga z wynikiem 10,8 proc. (taki sam wynik, jak poprzednio) oraz Lewica, dysponująca 10,7 proc. poparcia (wzrost z 9,4 proc.).

Na pierwszy rzut oka wyniki są więc dokładnie takie, do jakich przyzwyczailiśmy się już w mijających miesiącach: PiS bez samodzielnej większości musi wejść w koalicję z Konfederacją, w której to sytuacji opozycja może nie dostać szansy na stworzenie własnego rządu. Ale przed jesienią jeszcze wiele może się wydarzyć – a nowy sondaż pokazuje, jak mogą potoczyć się sprawy w oficjalnej kampanii wyborczej.

Wybory 2023. Co z Bezpartyjnymi Samorządowcami?

Badanie IBRiS pokazuje, że wraca poparcie dla mniejszych ugrupowań i kończy się "efekt Marszu 4 czerwca", czyli skok poparcia dla KO oraz wyraźniejszy podział kraju na dwa obozy polityczne. – Mamy depolaryzację sceny politycznej wbrew komentarzom analityków – mówi "Rz" prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

Ciekawa jest jednak też inna kwestia: w sondażu pojawił się też nowy gracz, czyli Bezpartyjni Samorządowcy. Póki co znajdują się oni pod progiem wyborczym z poparciem na poziomie 2 proc., ale zwraca na nich uwagę prezes IBRiS Marcin Duma.

– Bezpartyjni Samorządowcy nie mają oszałamiającego poparcia, ale 2 proc. to wynik zauważalny, tym bardziej że zabierają poparcie Konfederacji i KO – podkreśla Duma w rozmowie z "Rz".