Rosja wykorzystuje kryzys w relacjach Polski z Ukrainą. "Wiecie, to jak z wilkiem..."

Natalia Kamińska
01 sierpnia 2023, 18:14 • 1 minuta czytania
Ambasador RP w Ukrainie Bartosz Cichocki został wezwany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. Poszło o słowa polityka od Andrzeja Dudy, który uznał, że Ukraina nie docenia wystarczająco pomocy Polski. Tego dyplomatycznego kryzysu nie mógł bez komentarza zostawić Kreml.
Kreml komentuje kryzys w relacjach Polski i Ukrainy. Fot. MIKHAIL TERESHCHENKO/AFP/East News

Kreml nie odpuścił ws. kryzysu na linii Polska-Ukraina. Zacharowa komentuje

"Wiecie, to jak z wilkiem, który mówi do owcy: zaczęłabyś doceniać, że z całego stada wybrałem cię na obiad. I wtedy owca zaczęła się domyślać, że to nie będzie obiad dla dwojga" – napisała na Telegramie rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.


"Na Bankowej najwyraźniej podejrzewają, że z polską pomocą nie wszystko jest w porządku, a zachodnia część Ukrainy może utonąć w przyjaznym uścisku sąsiada" – dodała. Na ulicy Bankowej w Kijowie jest kancelaria prezydenta Ukrainy i inne budynki rządowe.

We wtorek ambasador RP w Ukrainie Bartosz Cichocki został wezwany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy.

Cichocki w ukraińskim MSZ po słowach Przydacza

– 1 sierpnia ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki został zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy w związku z oświadczeniami Ministra Kancelarii Prezydenta RP, Szefa Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza – przekazał agencji Ukrinform rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko. Jak wskazał, politycy nie powinni kwestionować wzajemnego zrozumienia i siły relacji między naszymi narodami.

O jakie słowa polityka od Andrzeja Dudy jednak poszło? Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP na antenie TVP 1 wskazał, że Ukraina nie docenia wysiłków Polski. Kontekstem słów była kwestia importu zboża.

– To, co najważniejsze dziś, to obrona interesu polskiego rolnika. Jesteśmy w okresie żniw. Polskie zboże musi zostać zebrane, musi zostać zmagazynowane i dystrybuowane po odpowiedniej, godnej cenie. Jeśli chodzi o Ukrainę, Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska. Stąd też takie, a nie inne decyzje, jeśli chodzi o ochronę granic – mówił w telewizji Przydacz.

Po południu we wtorek polskie MSZ poinformowało również, że "w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich do siedziby MSZ został zaproszony Ambasador Ukrainy w Polsce".

Do 15 września obowiązuje nałożone przez Unię Europejską embargo na handel czterema produktami od naszego wschodniego sąsiada. Polska, Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Węgry apelują o jego przedłużenie, a jeśli to się nie stanie, polski rząd ma podjąć w tej sprawie samodzielne kroki i zamknie granice.