Tragiczny finał poszukiwań 1,5-rocznego chłopca. Dziecko zaginęło w trakcie burzy

Mateusz Przyborowski
06 sierpnia 2023, 09:14 • 1 minuta czytania
Do tragedii doszło w Zubrzycy Górnej w województwie małopolskim. Półtoraroczne dziecko wyszło z domu w środku burzy. Po intensywnych poszukiwaniach służby znalazły chłopca. Niestety, pomimo reanimacji zmarł w szpitalu. Zatrzymano jego rodziców – jak podaje policja, oboje byli pijani.
Tragedia w Zubrzycy Górnej. Nie żyje poszukiwany 1,5-roczny chłopiec Fot. Marek Kowalczyk / REPORTER / Zdjęcie poglądowe

Służby otrzymały informację o zaginięciu dziecka w sobotę około godz. 20:00. Zaginięcie zgłosiła matka. "Gazeta Krakowska" relacjonuje, że twierdziła, iż jej 1,5-rocznego synka nie ma w domu od około 40 minut. Do Zubrzycy Górnej wezwane zostały policja, jednostki OSP z okolicy, jednostka zawodowa z Nowego Targu, a także ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej.


Tragedia w Zubrzycy Górnej. Nie żyje poszukiwany 1,5-roczny chłopiec

– Z uwagi na informację, że dom, w którym mieszka dziecko znajduje się obok rzeki, na miejsce zadysponowane zostały quady, ale i łódka – przekazał oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu.

Strażacy, którzy przeszukiwali okoliczne tereny, około godz. 21:00 odnaleźli nieprzytomnego 1,5-rocznego chłopca w korycie rzeki – na skarpie. "Dziecko miało obrażenia głowy, co mogło wskazywać, że potknęło się i upadło" – czytamy.

Strażacy rozpoczęli reanimację, którą przejął zespół ratowników medycznych. Przed godz. 22:00 karetka zabrała chłopca do szpitala w Nowym Targu. W nocy policjanci przekazali tragiczne informacje.

– Niestety, chłopiec nie żyje. Na miejscu zdarzenia z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu prowadzono czynności procesowe. Okoliczności tej tragedii wyjaśni prowadzone w tej sprawie śledztwo – poinformowała Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Polsat News podaje, że na razie nie wiadomo, jak dokładnie doszło do tego, że dziecko samodzielnie wyszło na zewnątrz. Wiadomo natomiast, że w tym czasie nad miejscowością przechodziła burza.

Jak podaje "Gazeta Krakowska", policja zatrzymała rodziców chłopca. Okazało się bowiem, że oboje byli pijani. – Mężczyzna miał ok. 1,7 promila alkoholu we krwi, matka o połowę mniej – doprecyzował mł. asp. Bartosz Izdebski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.