Afera wokół Niedzielskiego. Wiadomo, jaką karę dał mu Kaczyński
Portal Onet informuje w poniedziałek nieoficjalnie, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecydował, że usunie Adama Niedzielskiego z pierwszego miejsca listy PiS w Pile. Ministra z Piłą nic nie łączy, ale dzięki tzw. jedynce mógłby być prawie pewny, że wejdzie do Sejmu.
Kaczyński miał już podjąć decyzję ws. Niedzielskiego po aferze z receptą lekarza
Onet podkreśla w swoim tekście, że dla Jarosław Kaczyńskiego "wycięcie Niedzielskiego to żaden koszt", gdyż minister nie ma żadnej pozycji politycznej. – To nie jest nasz człowiek. Był wysokiej rangi urzędnikiem za poprzednich rządów. W dodatku jest twarzą obostrzeń covidowych, a to odpycha część naszego elektoratu – powiedział w rozmowie z Onetem wysokiej rangi polityk PiS.
"Nie dajmy się oszukać. Prezes już dawno podjął decyzję o odebraniu jedynki Niedzielskiemu. Teraz, żeby nie dymisjonować ministra Niedzielskiego, będą udawać, że właśnie został tak ukarany" – tak ten ruch skomentował dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski, który 3 sierpnia pisał, że minister zdrowia nie ma co liczyć na to miejsce. Niedzielski ujawnił dane z recepty lekarza Piotra Pisuli 4 sierpnia.
Wcześniej o przyszłości Niedzielskiego pisał też serwis Wirtualna Polska. Dziennikarzom portalu udało się także skontaktować z jednym z przedstawicieli obozu władzy. Anonimowy rozmówca przyznał w rozmowie z WP, że pomimo słabej pozycji ministra zdrowia ten nie odejdzie do końca kadencji rządu.
– Adam do wyborów to przetrzyma, dymisji nie będzie. Później pewnie nastąpi wymiana, bo ministrowie zdrowia nie utrzymują się dłużej niż 2-3 lata – przyznał polityk. Jak stwierdził przedstawiciel rządu, Adam Niedzielski po rozstaniu z ministerstwem dostanie "inne zadania". – Adam nie wygląda, jakby czuł ten stołek, nie lubi się z lekarzami – przyznał rozmówca WP, który jasno stwierdził, że do resortu zdrowia Niedzielski już nie powróci.
Co dokładnie zrobił obecny minister zdrowia?
Po wprowadzeniu przez Ministerstwo Zdrowia dziennych limitów recept lekarze mają mieć problem z przepisywaniem leków dla swoich pacjentów. Resort stoi przy stanowisku, że limity są dobrym rozwiązaniem i zarzuca medykom mijanie się z prawdą. Aby to udowodnić, minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił na Twitterze osobiste dane z recepty lekarza, który wypowiadał się dla TVN. "Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY" – napisał.
Lekarz ten, po tym co się stało, domaga się m.in. przeprosin. "Szanowni Państwo, w związku z zaistniałą sytuacją wzywam Pana Ministra Zdrowia do przeprosin i przekazania 100 tys. zł na rzecz Hospicjum Palium w Poznaniu" – poinformował na Twitterze Piotr Pisula.
Wcześniej także Naczelna Izba Lekarska przekazała, że złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.