"To absurdalne". Lekarz od afery z Niedzielskim odpowiada nowej minister zdrowia
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że minister zdrowia Adam Niedzielski został odwołany ze stanowiska.
Niedzielski stracił stanowisko, ale to nie koniec afery z lekarzem od recepty
"Przyjąłem rezygnację ze stanowiska ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jednocześnie zaproponowałem pełnienie tej funkcji pani poseł Katarzynie Sójce, która jest lekarzem internistą i zna się dobrze na służbie zdrowia. Zależy mi na tym, aby te wszystkie prace, które są prowadzone w resorcie zdrowia, były kontynuowane dla dobra pacjentów" – mówił podczas wtorkowej konferencji premier.
Nowa minister, która jeszcze nie została zaprzysiężona, broniła jednak wcześniej Niedzielskiego ws. sytuacji z ujawnieniem danych z recepty lekarza.
– Doktor (Piotr Pisula - red.) mówił, że nie można wypisać recepty, a jednocześnie dowiedzieliśmy się, że można było to zrobić. Zawsze można wrócić do tradycyjnej recepty i używając pieczątki i długopisu ją wypisać – mówiła jeszcze we wtorek rano na antenie Polskiego Radia 24.
I dodała: – Teoretycznie można też wypisać receptę na siebie, nawet wykupić lek i temu pacjentowi go podać, jeśli on naprawdę tego potrzebuje. Oczywiście na co dzień z tego nie korzystamy, ale – w takiej sytuacji kryzysowej – uważam, że dobro pacjenta jest tutaj nadrzędną sprawą.
Wypowiedź polityczki PiS skomentował lekarz Piotr Pisula. – Rozumiem, że to była kwestia narracji politycznej. To jest trochę niepokojąca wypowiedź zaraz przed objęciem stanowiska przez panią minister, ale zakładam, że to była, może niezbyt udana, próba obrony urzędującego jeszcze ministra Niedzielskiego – powiedział w środę w rozmowie z WP abcZdrowie.
Pisula: Pani minister trochę za daleko się posunęła w tym pomyśle
I dalej tłumaczył, że "sprawa problemów dotyczyła e-recepty". – Oczywiście zawsze można spróbować wystawić receptę papierową, natomiast nie zmienia to faktu, że były problemy z wystawieniem e-recept. Po drugie wystawienie na siebie recepty dla pacjenta wydaje mi się absurdalne. To oznaczałoby, że miałbym udostępnić swój PESEL pacjentowi, żeby mógł wykupić lek w aptece. Chyba pani minister trochę za daleko się posunęła w tym pomyśle – wskazał.
Zdymisjonowany właśnie minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił w zeszłym tygodniu na Twitterze osobiste dane z recepty lekarza, który wypowiadał się dla TVN. "Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY" – napisał w zeszłym tygodniu na Twitterze.
Lekarz ten, po tym co się stało, domaga się m.in. przeprosin. "Szanowni Państwo, w związku z zaistniałą sytuacją wzywam Pana Ministra Zdrowia do przeprosin i przekazania 100 tys. zł na rzecz Hospicjum Palium w Poznaniu" – informował w poniedziałek na Twitterze Pisula.