Szydło ma ogłosić drugie pytanie referendalne. Wiadomo, czego ma ono dotyczyć
Jak donosi w piątek wieczorem Wirtualna Polska, kolejne pytanie referendalne ogłosi była premier, a obecnie europosłanka PiS Beata Szydło. Z informacji portalu wynika, że ma ona zaprezentować pytanie związane z polityką społeczną.
– To będzie sprawa kojarzona z rządami pani premier – twierdzą rozmówcy WP. "Niewykluczone, że może chodzić o kwestię wieku emerytalnego" – podano na stronie portalu.
Przypomnijmy: w piątek rano na profilach Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych pojawiła się treść pierwszego pytania w referendum.
"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" – brzmi jego treść. Jakby tego było mało, w spocie PiS widzimy też mocno łopatologiczną planszę z napisem "NIE".
Referendum PiS. Kaczyński ogłosił pierwsze pytanie
Pytanie jest więc tak skonstruowane, żeby pokazać, że tylko PiS dba o to, aby polskie firmy pozostały w polskich rękach (w domyśle: a nie w niemieckich). – Dla nas zawsze decydujący jest głos zwykłych Polaków. Głos obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia. Dlatego w sprawach kluczowych chcemy odwołać się do państwa w referendum – mówi na nagraniu Jarosław Kaczyński. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Prezes PiS nie poprzestał na nagraniu i w piątek wygłosił również dodatkowe oświadczenie. – To jest kwestia sporna właściwie od początku nowej Polski. Do dzisiaj budzi wielkie emocje. To, co słyszymy już w tej chwili po ogłoszeniu pytania, te nerwowe reakcje, pokazują, że trafiliśmy, że były różne daleko idące plany, a to referendum ma służyć temu, by nie mogły one być zrealizowane, nawet gdyby Koalicja Obywatelska i sojusznicy objęli władzę – mówił. Wszystkich pytań ma być cztery.
Tusk i opozycja kpią z pomysłu PiS ws. referendum
Pomysł referendum ironicznie skomentował lider PO Donald Tusk. "Prezes Obajtek przeczytał właśnie pierwsze pytanie referendum" – napisał w mediach społecznościowych i dodał zdjęcie śmiejącego się prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
Także Lewica krytycznie podchodzi do tego pomysłu. – Idź na wybory obywatelu, obywatelko, weź kartę w wyborach do Sejmu i Senatu, nie pobieraj karty do referendum – stwierdził w piątek Krzysztof Gawkowski w „Faktach po Faktach” TVN24.
I dodał: – Kaczyńskiemu trzeba pokazywać czerwoną kartkę, tak jak on ją pokazuje demokracji. Albo będziemy odważnie mówili o tym, że referendum trzeba zbojkotować i nie będziemy udziału w tym referendum brali, albo będziemy na spalonym, na który prowadzi nas Kaczyński i ta ekipa.