Kuriozalna scena na pikniku PiS. Morawiecki na tle czołgów straszył… "grupą Webera"

Katarzyna Florencka
13 sierpnia 2023, 14:09 • 1 minuta czytania
Podczas pikniku wojskowego w Stężycy premier Mateusz Morawiecki mówił o ogłoszonym dzisiaj trzecim pytaniu referendalnym, dotyczącym relokacji migrantów – a jego wystąpienie można śmiało zaliczyć do najbardziej kuriozalnych momentów początku kampanii. Szef rządu na jednym oddechu wymieniał Platformę Obywatelską i rosyjską Grupę Wagnera, jak również straszył zgromadzonych... "grupą Webera", od nazwiska szefa Europejskiej Partii Ludowej.
Premier Mateusz Moraiwecki straszył na pikniku wojskowym w Stężycy migrantami i Niemcami Fot. TVP Info

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki wziął udział w pikniku wojskowym w Stężycy na Kaszubach.

Stojąc na tle pojazdów wojskowych, szef rządu Prawa i Sprawiedliwości nawiązał do ogłoszonego trzeciego pytania referendalnego: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".


Morawiecki na pikniku wojskowym. Mówił o referendum

Premier przekonywał słuchaczy, że chodzi mu o to, aby Polacy "byli gospodarzami we własnym kraju". Po czym w dalszej części wypowiedzi zaczął sugerować, że główny polityczny przeciwnik – czyli Platforma Obywatelska – nie jest partią polską:

– Żeby to nie Platforma Obywatelska i Grupa Wagnera czy Grupa Webera nam tutaj dyktowały warunki i meblowały nam nasz kraj, tylko żeby Polacy byli gospodarzami we własnym kraju – mówił Morawiecki.

– Dzisiaj grożą nam potwornymi karami za nieprzyjmowanie nielegalnych imigrantów. Grupa Webera chce nam meblować kraj. Tak, nie przejęzyczyłem się, Grupa Webera, cała ta grupa działająca pod rządami szalejących eurokratów – grzmiał szef polskiego rządu.

Sformułowaniem "Grupa Webera" nawiązywał do osoby Manfreda Webera, czyli przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, który niedawno w rozmowie z niemiecką telewizją ZDF wymienił PiS wśród "nieprzyjaciół", którzy zagrażają demokracji przez łamanie praworządności.

Morawiecki otwarcie atakował też lidera PO Donalda Tuska, oskarżając go o to, że "reprezentuje interesy Berlina i eurokratów z Brukseli". – To niezwykle niebezpieczny szkodnik dla polskich rodzin – stwierdził.

Nie obyło się również bez nawiązania do zamieszek w krajach Europy Zachodniej: – Mamy dziś obrazki z Paryża, Sztokholmu, Malmoe, Marsylii czy dziesiątek innych miast Unii Europejskiej. Tak to wygląda tam, gdzie mieliśmy do czynienia z tragiczną polityką multikulti. Gdyby nie zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, mielibyśmy to wszystko teraz też w Polsce. Polityka multikulti oznacza splądrowane sklepy i kościoły, getta, dzielnice grozy, do których boi się wejść policja – przekonywał Morawiecki.

Referendum PiS. Politycy ogłaszają pytania

Od piątku kolejni znani politycy Prawa i Sprawiedliwości ogłaszają pytania referendalne, które zamierzają zadać w dniu wyborów, 15 października. Pytanie dotyczące migrantów jest już trzecim ujawnionym.

"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" – brzmi treść pierwszego pytania, ujawnionego przez Jarosława Kaczyńskiego. Drugie, które przedstawiła Beata Szydło, dotyczy z kolei kwestii wieku emerytalnego.