Abp Jędraszewski nagania Kaczyńskiemu wyborców. "W świecie zachodnim rewolucja!"
Abp Jędraszewski już nagania Kaczyńskiemu wyborców. Grzmi o gender i pośle PO
Abp Jędraszewski zabrał głos podczas uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w ludźmierskim sanktuarium. W pewnym momencie hierarcha Kościoła katolickiego nie wytrzymał i znów zaczął dzielić się kuriozalnymi przekonaniami
– Od 1968 r. trwa w świecie zachodnim rewolucja neomarksistowska, która coraz bardziej pragnie objąć także umysły i serca ludzi żyjących na polskiej ziemi. Mamy do czynienia najpierw z zamachem na samą prawdę – powiedział.
Następnie odniósł się do słów parlamentarzysty Platformy Obywatelskiej Sławomira Nitrasa, który przed laty powiedział o "opiłowaniu katolików z przywilejów".
– Pojawiają się takie głosy w dzisiejszej Polsce, żeby usunąć religię ze szkół. Inni domagają się "opiłowania katolików". Byliśmy świadkami budzącej przerażenie kampanii uderzającej w samą świętość kardynała Karola Wojtyły i świętego Jana Pawła II Wielkiego – ocenił.
– Kwestionuje się to, czy ktoś jest od chwili poczęcia kobietą lub mężczyzną. Neguje się najbardziej podstawowe i oczywiste prawa nauki, zwłaszcza biologii i genetyki, a tych, którzy ośmielają się sprzeciwić tej pozbawionej jakiejkolwiek racjonalności ideologii, prześladuje się – kontynuował.
To nie koniec. Abp Jędraszewski zaczął krytykować Organizację Narodów Zjednoczonych. Duchownemu nie spodobał się bowiem raport ONZ o wolności religijnej, z którego wynika, że Kościół katolicki tworzy podziały.
– To kolejne trudne do wyobrażenia przejaw totalitaryzmu ideologicznego. W imię wolności walczyć z prawdą Ewangelii. W imię wolności podważać to wszystko, czym żyjemy, co przeżywamy także dzisiaj – stwierdził.
Abp Jędraszewski vs. Sławomir Nitras
To nie pierwszy raz, gdy między Jędraszewskim a Nitrasem dochodzi do spięć w mediach. Jeszcze w kwietniu poseł Platformy Obywatelskiej stwierdził wprost, że arcybiskup jest "odklejony".
– Tacy goście jak pan Rydzyk czy pan Jędraszewski chcą nam życie urządzać. A ludzie nie chcą tak być urządzani – powiedział.
– Ja nie chcę, żeby mnie pan Jędraszewski urządzał. On nic nie wie o moim życiu, moich dzieciach, mojej rodzinie, moich potrzebach – dodał – Jest kompletnie odklejonym gościem, który jeździ wielkim mercedesem, dba tylko o to, żeby mieć ładny manicure i nigdy w życiu ciężko nie pracował – podkreślił.
"Kościół nie jest od tworzenia podziałów"
Deklaracje abpa Jędraszewskiego są jednak o tyle ciekawe, że w ostatnich dniach hierarchowie Kościoła katolickiego zapewniali, że duchowni nie powinni angażować się w politykę.
– Ambona nie jest od uprawiania polityki. To też jest poza dyskusją (...). Kościół nie jest od tworzenia podziałów ani do zaostrzania podziałów, które już zaistniały. Kościół jest od budowania jedności. (...) Czasem myślę, że nam to wychodzi tak sobie – zrecenzował w minionym tygodniu kard. Grzegorz Ryś w rozmowie z PAP, na którą powołuje się Onet.
– Nie słyszałem o paragrafie, który umożliwia czy akceptuje użyczenie politykom ambony. [...] Również Ewangelia nie może być instrumentalizowana na potrzeby kampanii – skomentował w lipcu prymas Wojciech Polak w rozmowie z portalem stacja7.pl.