Wstrząsające odkrycie podczas spaceru. W środku lasu leżały zwłoki
Wstrząsające odkrycie w Równem, w lesie leżały zwłoki
Jak podaje serwis nowiny24.pl, makabrycznego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień w środę 16 sierpnia. Zwłoki mężczyzny leżały w lesie nieopodal drogi krajowej numer 19. Spacerowicz po natknięciu się na ciało niezwłocznie zawiadomił policję. Mundurowi po przybyciu na miejsce zabezpieczyli materiał dowodowy, wezwano również prokuratora oraz lekarzy, by ewentualnie wykluczyli udział osób trzecich w śmierci mężczyzny.
Portal nowiny24.pl przekazał, że ciało było już w stanie rozkładu.
"Ze wstępnych oględzin wynikało, że zwłoki leżą w lesie już od kilku dni" – czytamy na stronie serwisu.
Ciało mężczyzny w lesie. Zmarły był mieszkańcem Wrocanki
Jak informuje terazkrosno.pl, policjantom udało się ustalić tożsamość denata. W rozmowie z lokalnym portalem takie informacje przekazał Prokurator Rejonowy w Krośnie Sławomir Merkwa.
– To 33-letni mieszkaniec Wrocanki w gminie Miejsce Piastowe. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie doszło w tym przypadku do działania osób trzecich. Decyzją będącego na miejscu prokuratora, ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych – powiedział Merkwa.
Więcej w tej sprawie przekazał młodszy aspirant Arkadiusz Pałys z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. W rozmowie z nowiny24.pl ujawnił, że zmarły miał problemy natury psychicznej.
– To 33-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. Nie był poszukiwany jako osoba zaginiona. Leczył się psychiatrycznie – oznajmił Arkadiusz Pałys.
Według nieoficjalnych danych, do jakich dotarł portal nowiny24.pl, 33-latek odebrał sobie życie poprzez powieszenie.
Makabryczne odkrycie, dzieci znalazły poćwiartowane ciało
O innym makabrycznym odkryciu pisaliśmy w naTemat nieco ponad tydzień temu. W maju 2023 roku trzech nastolatków bawiło się w okolicach starej mleczarni przy ul. Konduktorskiej w Legnicy. W pewnym momencie chłopcy poczuli unoszący się w powietrzu smród. Okazało się, że nad porzuconym zawiniątkiem unosi się rój much. Gdy zajrzeli do środka, znaleźli ludzkie stopy. Trzej chłopcy w wieku 13 i 14 lat od razu zawiadomili policję. Teraz śledczy ujawnili więcej szczegółów. Poćwiartowane ciało należało do kobiety w wieku ok. 50 lat.
Szczątki były w znacznym stopniu rozkładu. Podczas czynności znaleziono także korpus kobiety. Do tej pory nie udało się odnaleźć głowy i dłoni mimo przeszukania pobliskiego wysypiska śmieci. Jak nieoficjalnie przekazali funkcjonariusze, do rozczłonkowania ciała użyto piły do cięcia metalu.
Jak przekazali śledczy, po 10 dniach zatrzymano dwójkę podejrzanych. To kobieta, 35-letnia Małgorzacie N. oraz 37-letni Łukasz C. Mężczyzna był już wcześniej karany za groźby i kradzieże. Teraz grozi mu dożywocie za zabójstwo i zbezczeszczenie zwłok. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Kobiecie grozi 8 lat pozbawienia wolności za pomoc w zacieraniu śladów przestępstwa.