Tusk oficjalnie zaprosił Kaczyńskiego do debaty. "Drogi Jarosławie, nie ma się co bać"

Katarzyna Florencka
21 sierpnia 2023, 14:33 • 1 minuta czytania
"Drogi Jarosławie, nie ma się co bać (...). Godzinka debaty i po bólu" – tymi słowami do prezesa PiS zwrócił się Donald Tusk w nowym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Lider PO nawiązał też do nerwowej reakcji Kaczyńskiego po tym, jak usłyszał pytanie o potencjalną debatę z Tuskiem.
Donald Tusk ponownie zaprosił Jarosława Kaczyńskiego do wspólnej debaty Fot. Twitter / Donald Tusk

Tusk do Kaczyńskiego. "Godzinka debaty i po bólu"

Choć debata wyborcza z udziałem liderów dwóch największych polskich partii politycznych – czyli Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – byłaby kluczowym elementem kampanii przed wyborami parlamentarnymi, prezesowi PiS niespieszno do bezpośredniego starcia z Donaldem Tuskiem.


Zaledwie przed tygodniem Onet i Wirtualna Polska ujawniły, że próbowały wspólnie zorganizować debatę Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Choć jednak sztab Koalicji Obywatelskiej zgodził się na nią od razu, to ze strony Zjednoczonej Prawicy zaproszenie zostało zignorowane.

W nowym wideo umieszczonym na Twitterze/X Donald Tusk zaprasza Jarosława Kaczyńskiego do debaty. Nagranie zaczyna się od Tuska oglądającego zeszłotygodniową scenę z Sejmu, kiedy Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy o możliwość debaty z Tuskiem.

"Panie prezesie, pan się boi Donalda Tuska"? – to jedno z pytań, które padły ze strony przedstawicieli mediów. "Nie chce pan debaty?" – zapytała kolejna osoba.

Prezes PiS miał na to krótką odpowiedź: – Z Weberem chętnie – uciął Kaczyński. "Ale czy z Donaldem Tuskiem? W jakim języku? – słychać kolejne pytania dziennikarzy.

– Drogi Jarosławie, nie ma się co bać, nie ma się co wstydzić – oznajmia na nowym nagraniu Donald Tusk. – Ze mną będzie po polsku. Godzinka debaty i po bólu – dodaje.

PiS szykuje negatywną kampanię

Do planu PiS na kampanię wyborczą debata liderów niezbyt jednak pasuje – zwłaszcza że w partii Jarosława Kaczyńskiego wciąż żywa jest pamięć porażki, jaką jej lider odniósł w starciu z Donaldem Tuskiem w debacie przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku.

Teraz jest czas rozliczeń – zapowiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" anonimowy polityk PiS. – Szykujemy mocną kampanię negatywną dla PO. To się nie stanie za dzień, dwa. Ale już nie będziemy tylko reagować na obelgi, będziemy atakować – dodał.

W obozie PiS ma panować rozżalenie w związku z wypowiedziami Tuska.

– On może powiedzieć o nas wszystko, że jesteśmy seryjnymi mordercami kobiet, że mamy krew na rękach, że pomidory są po 30 zł, że zabraknie węgla na zimę – mówi rozmówca "Wyborczej".

– Dość, musimy zacząć przypominać te jego wypowiedzi w kontekście tego, co nam się udało, ale też przyczyn – zapowiada.