Świetne wieści dla Niemców. Ceny spadają u nich szybciej, niż się spodziewali
Deflacja producencka w Niemczech
W poniedziałek poznaliśmy najnowsze dane dotyczące dynamiki cen w Niemczech. Według danych urzędu Destatis, ceny produkcji sprzedanej (PPI) u naszych zachodnich sąsiadów były w lipcu 2023 roku 6 proc. niższe niż w lipcu 2022 roku.
To większe spadki niż oczekiwali analitycy. Zakładali oni bowiem, że ceny producenckie spadną o 5,1 proc. rok do roku i 0,2 proc. kwartał do kwartału. W osiągnięciu tego wyniku pomogły przede wszystkim spadki cen energii, jak również dóbr pośrednich.
Analitycy banku Pekao podkreślają jednak, że dynamika PPI została zepchnięta do mocno minusowych poziomów przez wysoką bazę z poprzedniego roku, kiedy najbardziej szalała inflacja.
"PPI do -6 proc. rok do roku. Cały indeks w ujęciu m/m spadał już wcześniej. PPI poza energią dalej hamuje, zapowiadając kontynuację analogicznego trendu w CPI" - czytamy.
Co oznacza spadek PPI dla Niemiec?
Spadający wskaźnik inflacji producenckiej stanowi w tym momencie dobrą wiadomość dla niemieckich konsumentów. Z pewnym poślizgiem powinien się on bowiem przełożyć na dalszy spadek "zwykłej" inflacji konsumenckiej – mniejsza będzie bowiem presja na wzrost cen towarów konsumpcyjnych.
Odetchną również poturbowani wysokimi kosztami mali i średni przedsiębiorcy w Niemczech. Przypomnijmy, że niemiecka gospodarka znalazła się w stagnacji w drugim kwartale 2023 roku. Wzrost PKB był zerowy w ujęciu kwartał do kwartału. Tymczasem, jak pisał serwis INNPoland.pl, prognozy mówiły o zwyżce tego wskaźnika o 0,1 proc.
Deflacja w dłuższym ujęciu wpływa hamująco na inwestycje kredytowane – jednak jest to mniejsze zagrożenie dla firm z Niemiec w porównaniu z firmami z Polski, które z pomocy kredytowej korzystają częściej.