Absurdalny sondaż dla portalu Karnowskich. Po tym wyniku nawet Kaczyński złapie się za głowę
We wtorek opublikowane zostały dwa sondaże polityczne, które przyniosły mało optymistyczne wieści dla Prawa i Sprawiedliwości. W badaniu United Surveys dla wp.pl partia rządząca ma poparcie na 34,5 proc. – jednak od Koalicji Obywatelskiej, na którą głosowanie zadeklarowało 31,2 proc. respondentów, dzieli ją coraz mniejszy dystans. W dół poleciało też poparcie dla jej potencjalnego koalicjanta, czyli Konfederacji.
Z kolei w sondażu IBRiS dla "Wydarzeń" Telewizji Polsat PiS i KO dzieli jeszcze mniejszy odsetek głosów. Głosowanie na partię Kaczyńskiego deklaruje tam 32,4 proc. respondentów, za kolei na ugrupowanie Donalda Tuska – 30,6 proc. Konfederacja ma tam poparcie 11,8 proc., co jest spadkiem o 3,4 pkt proc.
Karnowscy na ratunek PiS. Mają dla nich nowy sondaż
Dzień po tych badaniach, które musiały niezbyt przypaść do gustu ugrupowaniu rządzącemu, własne badanie, z zupełnie innymi wynikami, opublikował portal wPolityce.pl braci Karnowskich. Na jego zlecenie badanie przeprowadziła pracownia Social Changes, kierowana jest przez Marka Grabowskiego, prezesa konserwatywnej Fundacji Mamy i Taty.
Wynika z niego, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, PiS mógłby liczyć na poparcie rzędu 39 proc. – czyli na poziomie, jakiego partia Kaczyńskiego nie widziała od dawna. KO jest aż 10 pkt proc. za PiS, z 29 proc. głosów.
Podium zamyka Konfederacja z 12 proc. głosów, a do Sejmu trafiają jeszcze posłowie Lewicy i Trzeciej Drogi (po 8 proc. głosów). Wyniki sondażu prezentowane są jako pełne procenty, bez ich dziesiętnych części – nie podano jednak informacji, czy jest to np. efekt zaokrąglania wyników.
Taki rozkład głosów brzmi jak spełnienie marzeń partii rządzącej: PiS ma w nim 217 mandatów, czyli brakuje mu jedynie 14 głosów do większości. Konfederacja, z której mógłby je pozyskać, dysponowałaby 50 parlamentarzystami.
To jednak nie koniec absurdów sondażu Karnowskich. Przed powyższym badaniem wPolityce.pl prezentuje swoim czytelnikom wyniki innej wersji sondażu, która zakłada osobny start Polski 2050 i PSL – czyli opcję, która na tym etapie przedwyborczym już zupełnie nie jest brana pod uwagę.
W tej opcji wyniki PiS i KO pozostają bez zmian, Konfederacji poparcie wzrasta do 13 proc., Lewicy spada do 7 proc. Do Sejmu prześlizguje się tuż nad progiem wyborczym Polska 2050, a poza nim znajduje się PSL z 4 proc. głosów.
Tak kuriozalna prezentacja zaczyna mieć jednak sens, kiedy przeliczymy głosy na mandaty: ta opcja daje Prawu i Sprawiedliwości dokładnie 231 mandatów, czyli sejmową większość.