Para naprawdę miała to zrobić na basenie. Nagranie z Krotoszyna zbulwersowało sieć
Wszystko miało się wydarzyć na basenie odkrytym przy ulicy Ogrodowskiego w Krotoszynie. Jak widać na filmiku, na trawniku wypoczywali ludzie, opalając się na ręcznikach. Materiał ujawnił m.in. portal gostyn24.pl.
Jak podają lokalne media, były tam także osoby niepełnoletnie. I według przekazanych informacji, to właśnie nastolatki miały nagrać parę prawdopodobnie uprawiającą seks w tym publicznym miejscu.
Na filmiku, który ma 21 sekund widać mężczyznę, leżącego na kobiecie. I chociaż para jest przykryta ręcznikiem, to widać, że mężczyzna wykonuje charakterystyczne rytmiczne ruchy, sugerujące, że mogą odbywać stosunek płciowy. Dzięki lokalnemu portalowi wiemy, że wideo krąży wśród mieszkańców Krotoszyna.
Co ciekawe, policjanci nie dostali żadnego zgłoszenia na ten temat. – Nikt nie zgłosił się do nas w związku z tym nagraniem – poinformowała Paulina Potarzycka z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie cytowana przez krotoszynska.pl.
Seks w plenerze to droga rozrywka
Co grozi parze przyłapanej na seksie w miejscu publicznym? Jak pisała Dorota Kuźnik z naTemat, seks w plenerze zalicza się do grupy wykroczeń pod nazwą nieobyczajne wybryki. Plener, w którym zgodnie z przepisami możemy zostać ukarani za takie zachowania, to miejsce, w którym mogą one "zostać dostrzeżone przez nieokreśloną liczbę z góry nieoznaczonych osób".
Jak tłumaczy na swojej stronie prawniczka Agnieszka Światłoń, warunek publiczności spełnia już samo to, że ktoś może nas przyłapać, nawet jeśli tego nie zrobi.
Co to oznacza w praktyce? Oczywiście wszystkie, szeroko rozumiane miejsca publiczne, ale też zacisze naszego domu. Złamać prawo możemy, chociażby wówczas, gdy nieobyczajnego wybryku dopuścimy się przy otwartym na oścież oknie, albo w nieosłoniętym ogrodzie.