Komorowski zaskoczył ws. wyborów. Przyznał, że ma dylemat, na kogo zagłosować

Adam Nowiński
30 sierpnia 2023, 16:01 • 1 minuta czytania
Bronisław Komorowski został zapytany o to, na kogo zagłosuje w jesiennych wyborach do parlamentu. Były prezydent RP przyznał, że ma spory dylemat.
Bronisław Komorowski zdradził, na kogo zagłosuje podczas wyborów. Fot. NewsLubuski/East News

– Nie będę ukrywał, mam z tym kłopot. Z jednej strony bardzo chciałbym zagłosować na Michała Szczerbę. To jest mój były asystent, którego niezwykle wysoko cenię jako posła opozycji, człowieka pracowitego, szlachetnego i z pomysłami. Wiem, że jest na dalszym miejscu listy warszawskiej – powiedział w środę na antenie Radia ZET Bronisław Komorowski.


– Z drugiej strony chciałbym zagłosować na listę Trzeciej Drogi. Dzisiaj wszyscy wiemy, że o tym, co wydarzy się po wyborach, nie będzie decydowało to, kto będzie na pierwszym miejscu (...), tylko kto będzie na trzecim, bo wtedy będzie wiadomo, czy da się stworzyć większościową koalicję anty-pisowską, czy też nie – dodał były prezydent RP.

Komorowski od dłuższego czasu nie ukrywa swoich sympatii politycznych, które są związane z Polskim Stronnictwem Ludowym. Swego czasu chodziły pogłoski, że ma on zostać kandydatem do Senatu tego ugrupowania. Podczas środowego wywiadu także zachwalał PSL, a konkretnie Trzecią Drogę.

– Każdy, kto chce, aby nie tylko był sukces jednego dnia, kiedy ogłoszone zostaną wyniki wyborów, ale sukces w formie zmiany rządów, w zasadzie powinien oddać głos na którąś z tych partii spoza tej głębokiej polaryzacji. Ja myślę tu przede wszystkim o Trzeciej Drodze – wyjaśnił Bronisław Komorowski.

Kosiniak-Kamysz i Hołownia o szansach Trzeciej Drogi

Podobne słowa na temat szans Trzeciej Drogi oraz konieczności głosowania także na inne partie opozycyjne padły podczas spotkania liderów tej koalicji z młodzieżą na Campusie Polska w Olsztynie.

– Jeżeli my nie uzyskamy ośmiu procent, to znaczy, że dalej będzie rządził PiS w Polsce, bo to jest niestety matematyka i polityka, która się ze sobą wtedy łączy – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz. – Jeżeli my nie dostaniemy dobrego wyniku, to nie ma szans na odsunięcie tych, którzy dzisiaj rządzą, niszczą wspólnotę narodową, grabią skarb państwa, wyjaławiają emocjonalnie, intelektualnie, często kolejne grupy społeczne, dzielą sąsiadów, rodziny, nas wszystkich. Oni będą dalej po prostu rządzić – dodał szef PSL. Szymon Hołownia zaznaczył, że Trzecia Droga idzie "po wygraną, a nie po przegraną". Hołownia porównywał też szanse Konfederacji i Trzeciej Drogi na trzecie miejsce w wyborach. My musimy być tym trzecim, a nie oni. Jesteśmy kotwicą już nawet nie demokratycznej Polski, a człowieczeństwa.

Czytaj także: https://natemat.pl/463607,bronislaw-komorowski-gorzko-o-po-masa-konserwatyzmu-uleciala-w-kosmos