Obrzydliwe zachowanie na przystanku autobusowym. Po zgłoszeniu kobiety szuka go policja
Mężczyzna molestował kobietę – szuka go policja
Wszystko wydarzyło się 8 lipca późnym wieczorem na warszawskim Bródnie. Młoda kobieta siedząca na przystanku Toruńska 06 musiała być przerażona sytuacją, która się tam wydarzyła. Podjechał do niej mężczyzna na rowerze, który podejrzanie się do niej zbliżył. W pewnym momencie zaczął się masturbować, stojąc naprzeciwko kobiety. Ta zdążyła nagrać mężczyznę i dzięki temu policja mogła go szukać.
Problem w tym, że mężczyzny nie dało się znaleźć od 8 lipca. Z tego powodu po wyczerpaniu innych metod poszukiwawczych, funkcjonariusze Komisariatu Policji Warszawa Targówek zwrócili się o pomoc do społeczeństwa. Film trafił do policji, a funkcjonariusze udostępnili go w sieci. Obraz jest niewyraźny, ale mundurowi liczą, że komuś uda się rozpoznać widocznego na filmie i zdjęciach rowerzystę.
Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat tego mężczyzny, proszony jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z Dyżurnym Komisariatu Policji Warszawa Targówek w siedzibie jednostki przy ul. Chodeckiej 3/5, pod całodobowym numerem telefonu 47 723 81 71 powołując się na nr rej. 1/23/TM – apeluje kom. Paulina Onyszko ze stołecznej policji. Informacje można przekazać także w formie elektronicznej, wysyłając e-maila na adres: kp-targowek.wk@ksp.policja.gov.pl. Policja gwarantuje osobom zgłaszającym się pełną anonimowość.
Masturbował się na oczach 15-latki – nikt nie reagował
O innym przypadku stosowania przemocy seksualnej w miejscu publicznym informowaliśmy w naTemat jakiś czas temu. Sytuacja ta była o tyle bulwersująca i przerażająca, że mężczyzna molestował 15-latkę, a nikt z obecnych na miejscu nie stanął w obronie dziecka.
Zgodnie z informacjami podanymi wtedy przez "Gazetę Krakowską" do wszystkiego doszło w Olkuszu, siwy mężczyzna średniego wzrostu podszedł do 15-letniej Wiktorii i rozpiął przed nią rozporek, po czym zaczął się masturbować na jej oczach. Wokół pełno było świadków i nikt nie zareagował na jego napastliwe zachowanie. W rozmowie z gazetą Wiktoria przyznała, że była bardzo zszokowana. – Nie spodziewałam się czegoś takiego w publicznym miejscu. Szczerze, nie wiedziałam, co robić, bałam się zrobić zdjęcie jego twarzy, trzęsły mi się ręce – opowiedziała.