Tysiące wypadków i setki ofiar. Policja podsumowała wakacje na drogach w Polsce
Wypadki na polskich drogach – bilans po wakacjach
Policja przedstawiła statystyki dotyczące okresu wakacyjnego na polskich drogach. Z jednej strony wypadków jest mniej (o 273) niż rok temu, mniej też osób zginęło na drogach (o 8 osób mniej w stosunku do 2022 roku). Z drugiej strony, jak czytamy w dokumencie: "porównując dane z zeszłego roku, wyniki są lepsze, jednak nie oznacza to, że zabrakło tragicznych zdarzeń, w których ofiary znalazły się w tej smutnej statystyce".
Podczas tegorocznych wakacji policjanci odnotowali bowiem 4 993 wypadki drogowe, w których zginęło 445 osób, a 5 867 osób zostało rannych. Co najczęściej prowadzi do tragedii na polskich drogach?
Jak wynika z badań, głównie jest to nadmierna prędkość, ale także lekceważenie fundamentalnych zasad ruchu drogowego. Nadal zdarzają się jednak polscy kierowcy, którzy przed jazdą tankują nie tylko auto. Policjanci od początku wakacji prowadzili również wzmożone kontrole trzeźwości i zatrzymali 20884 pijanych kierowców. Co więcej, policjanci poinformowali również o kontrolach, jakie przeprowadzili w okolicach szkół przed rozpoczęciem roku szkolnego. Policjanci rozpoczęli kontrole w pobliżu placówek oświatowo-wychowawczych pod kątem prawidłowości oznakowania dróg prowadzących do szkół i przedszkoli oraz urządzeń ostrzegawczo-zabezpieczających. Sprawdzili 14 680 dróg przy szkołach, a 1 800 wniosków dotyczyło konieczności poprawy infrastruktury, z czego większość z nich została już zrealizowana
Polskie drogi na tle Unii Europejskiej są bezpieczne
Jak wynika z raportu Komisji Europejskiej w 2022 roku, o którym pisaliśmy w naTemat, na polskich drogach zrobiło się bezpieczniej niż w innych krajach Unii. W Polsce liczba zabitych na drogach spadła aż o 30 procent. Patrząc na raport Komisji Europejskiej, można powiedzieć, że na polskich drogach jest o wiele bezpieczniej (a na pewno mniej zabójczo) w porównaniu z resztą krajów Unii – podobnie jest na Litwie i Islandii.
Najgorzej jest na Malcie, gdzie liczba ofiar śmiertelnych w porównaniu z 2021 rokiem wzrosła o 189 procent (może to być efekt końca lockdownów i napływu turystów). Druga pod tym względem jest Norwegia (55 proc.), a trzecia Szwajcaria (35 proc.). W Polsce najniebezpieczniej jest na drogach wiejskich – miała tam miejsce ponad połowa wypadków (52 proc.), niewiele lepiej jest w miastach (39 proc.), a na autostradach co dziesiąta ofiara wypadku umiera (9 proc.). Większość to zabitych na drogach w 2022 r. to mężczyźni: 78 procent.
Ogólnie rzecz biorąc, najwięcej ofiar śmiertelnych na drogach to kierowcy i pasażerowie (45 proc.), piesi stanowią 18 proc., użytkownicy dwukołowych pojazdów silnikowych (motocykli i motorowerów) – 19 proc., a rowerzyści – 9 proc.
Inaczej jest, jeśli spojrzymy na same miasta – tam najwięcej ofiar to niechronieni uczestnicy ruchu (piesi, rowerzyści, motocykliści) - niemal 70 procent. Rowerzyści to też jedyna grupa, u której w ciągu ostatniej dekady nie odnotowano spadku liczby ofiar śmiertelnych.