Ależ "zaskoczenie" tuż przed wyborami... Glapiński drastycznie ściął stopy procentowe
Glapiński drastycznie tnie stopy procentowe. Przedwyborcza decyzja RPP
RPP podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych. Ostatnia podwyżka miała miejsce 7 września 2022 roku i była to jedenasta podwyżka z rzędu. Teraz Adam Glapiński i Rada Polityki Pieniężnej drastycznie zmieniają kurs.
Mowa bowiem o obniżce stóp aż o 0,75 punktu. Stopa referencyjna spadnie do poziomu 6,00 procent. Równolegle mamy jednak aż 10 proc. inflacji, niepewną sytuację gospodarczą i rosnący dług publiczny. Gorzej od nas w Unii Europejskiej mają już tylko Węgrzy.
Ta decyzja wywołała liczne komentarze. Nie brakuje zarzutów, że Adam Glapiński zafundował Prawu i Sprawiedliwości prezent przed wyborami.
"I wiadomo, za co Glapiński dostał drugą kadencję w fotelu prezesa NBP. Kredytobiorcy zyskają, ale tylko krótkotrwale, w dłuższej perspektywie zapłacą więcej" – skomentowała posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
"To decyzja polityczna - za którą wszyscy drogo zapłacimy. Glapiński i partyjni nominaci w Radzie Polityki Pieniężnej zaangażowali się w kampanię wyborczą, sprzeniewierzając swojej przysiędze" – stwierdził biznesmen Ryszard Wójtkowski.
"Najpierw gwałtownie podwyższał, teraz gwałtownie obniża. Jastrząb Glapiński to jednak stan umysłu, umysłu Kaczyńskiego" – ocenił Tomasz Trela z Lewicy.
O konsekwencjach obniżki stóp procentowych w Inn:Poland napisała Maria Glinka. Jak wyjaśniła, nagła decyzja zatapia złotego. W ciągu kilku godzin euro podrożało prawie o 10 gr, a kilkugroszowy wzrost notuje też dolar. Skutki decyzji RPP widać też na giełdzie – tak niskich notowań największe spółki nie miały od ponad trzech miesięcy.
"W skład Rady Polityki Pieniężnej wchodzą Przewodniczący Rady, którym jest Prezes NBP oraz 9 członków, powoływanych w równej liczbie przez: Prezydenta RP, Sejm RP i Senat RP. Oznacza to, że 6 z 10 członków jest powiązanych z obozem władzy, a ich niezależność bywa kwestionowana" – napisał w Inn:Poland.