Senat odpowiada na "lex Tusk". Powołał własną komisję i już wyłonił jej członków

Agnieszka Miastowska
07 września 2023, 13:37 • 1 minuta czytania
Senat powołał własną komisję, która zajmie się badaniem wpływów rosyjskich w Polsce. Za jej powołaniem zagłosowało w czwartek 49 senatorów, nikt nie był przeciw. To odpowiedź na przeforsowaną przez PiS ustawę "lex Tusk". Wiadomo, kiedy odbędzie się pierwsze posiedzenie.
Senat odpowiada na "lex Tusk" autorstwa PiS. Powołał własną komisję Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Senat odpowiada na "lex Tusk". Powołał własną komisję, która zbada rosyjskie wpływy

Senat powołał w czwartek Komisję Nadzwyczajną do spraw zbadania wpływów rosyjskich na decyzje organów władzy publicznej w Polsce. Za jej powołaniem opowiedziało się 49 senatorów, nikt nie był przeciwko, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.


To odpowiedź na powołaną z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości sejmową komisję tzw. lex Tusk. Co ciekawe, kandydatów do senackiej komisji nie zgłosił klub PiS.

Jej członkami zostali natomiast senatorowie: Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Wojciech Konieczny, Krzysztof Kwiatkowski, Gabriela Morawska-Stanecka, Aleksander Pociej, Sławomir Rybicki i Kazimierz Ujazdowski.

Jeszcze w czwartek komisja ma wybrać kandydata na przewodniczącego, którego powoła w głosowaniu cały Senat. Jak poinformował wicemarszałek Michał Kamiński, również w czwartek ma się odbyć pierwsze posiedzenie.

Do zadań nowo powołanej komisji należeć będzie zbadanie wpływów rosyjskich w procesie stanowienia i stosowania prawa w Polsce od 2005 r. oraz zidentyfikowanie możliwych zagrożeń ze strony rosyjskich służb specjalnych i wskazanie sposobów przeciwdziałania tym zagrożeniom.

W Polsce są rosyjscy szpiedzy

W uzasadnieniu do ustawy zostały wymienione konkretne sprawy, którym się przyjrzy. Wśród nich znalazły się m.in. rosyjski wątek tzw. afery podsłuchowej, honorowanie przez państwo polskie i polityków PiS zagranicznych polityków o udowodnionych związkach finansowych z Rosją oraz import węgla i gazu LPG z Rosji mimo wojny z Ukrainą. Komisja ma przyjrzeć się także utracie za zaniżoną kwotę kontroli nad grupą Lotos.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że przy sprawie "sprzedaży za bezcen Saudyjczykom Lotosu i MOL-owi" wpływy rosyjskie są aż nadto widoczne. Podkreślał, że na inwigilację agentury rosyjskiej pod różnymi postaciami wskazuje także import rosyjskiego węgla. Poza tym w Polsce, według marszałka, działają "regularni szpiedzy, pożyteczni idioci i przekupieni ludzie wpływu".

"Ważne jest, by obywatele dowiedzieli się, kto i jakie decyzje podejmował, kto czyj interes reprezentował oraz kto jakie kierunki polityczne, gospodarcze i geopolityczne przez wiele lat w Polsce reprezentował" – czytamy w uzasadnieniu do powołania senackiej komisji.