Szturm na przychodnie, bo apteki odsyłają pacjentów. Ci chcą bezpłatnych leków

Beata Pieniążek-Osińska
11 września 2023, 14:39 • 1 minuta czytania
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej przeżywają w ostatnich dniach "oblężenie". Masowo zgłaszają się do nich pacjenci, których odsyłają tam apteki. Chodzi o wprowadzone od 1 września bezpłatne leki dla seniorów już od 65 roku życia oraz dla dzieci. Jeżeli recepta była wystawiona przed 1 września, pacjent musi płacić za leki. Lekarze rodzinni chcą, by decydowała data wykupienia leku w aptece, co powstrzyma szturm na przychodnie, aby jeszcze raz wypisać receptę.
Nowe uprawnienia spowodowały, że pacjenci wracają do przychodni POZ po kolejne recepty. Piotr Kamionka/REPORTER/ East News

Od 1 września weszły w życie przepisy, które rozszerzyły grupę uprawnioną do bezpłatnych leków. Do tej pory część leków była bezpłatna dla seniorów po 75 roku życia. Od września bezpłatne leki określone na specjalnej liście przysługują seniorom już od 65 roku życia oraz dzieciom i młodzieży do 18. roku życia.


Taka zmiana była wcześniej zapowiadana przez rząd PiS, jednak prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę rozszerzającą grupę osób, którym przysługują bezpłatne leki, o dzieci do 18 lat i o seniorów powyżej 65 lat dopiero 29 sierpnia.

To nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.

Kolejnego dnia Minister Zdrowia opublikował obwieszczenie, w którym ujęto zaktualizowaną listę darmowych leków dla seniorów, w tym nowej grupy, która zyskała uprawnienia w tym zakresie, czyli osób po 65 roku życia (liczy 3789 pozycji) oraz dla dzieci i młodzieży (2825 pozycji).

Szturm na przychodnie

Późna publikacja przepisów spowodowała, że od 1 września przychodnie POZ przeżywają szturm pacjentów, którzy zostali uprawnieni do bezpłatnych leków, czyli seniorów po 65 roku życia i rodziców dzieci.

Ci, którzy otrzymali recepty przed 1 września, w aptece muszą bowiem płacić za leki, które miały być dla nich bezpłatne. Nie wykupują więc leków, ale wracają do przychodni po nową receptę, która będzie uprawniała ich do odbioru leków bezpłatnie.

Data wystawienia recepty czy zgłoszenia się do apteki?

"Czy o wydaniu przez aptekę bezpłatnego leku pacjentom powyżej 65. roku życia i do ukończenia 18 lat powinna decydować data wystawienia recepty, czy termin zgłoszenia się do apteki?" - z takim pytaniem do Minister Zdrowia Katarzyny Sójki zwrócili się lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia

– Odpowiedź w tej sprawie jest dla nas kluczowa, gdyż do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej masowo zgłaszają się pacjenci, którym apteki nie uznały wcześniej wystawionych recept na bezpłatne leki – wyjaśnia Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Utrudnia to przychodniom pracę.

– W związku z zaistniałą sytuacją, która utrudnia z jednej strony sprawną pracę poradni, z drugiej – dezorientuje pacjentów, zwróciliśmy się do Minister Zdrowia o konkretną odpowiedź na pytanie: "Czy wcześniej wystawione recepty są po 1 września honorowane w aptekach jako bezpłatne dla pacjentów 65 plus i do 18 roku życia?". Naszym zdaniem o wydaniu takiego leku powinna decydować data zgłoszenia się do apteki, a nie termin wystawienia recepty. To z pewnością eliminowałoby zaistniałe problemy – podkreśla prezes PPOZ.

RPO prosi o oficjalne stanowisko

Pismo zostało skierowane również do Bartłomieja Chmielowca, Rzecznika Praw Pacjenta oraz Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich.

RPO zwrócił się do Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w resorcie zdrowia o zajęcie oficjalnego stanowiska w tej sprawie w związku ze skargą prezes PPOZ Bożeny Janickiej. "Przedstawiono wątpliwość, czy recepty wykupione po 1 września są honorowane w aptekach jako bezpłatne dla pacjentów 65+ i do 18 roku życia. Zdaniem Wnioskodawczyni o ich bezpłatności powinna decydować data zakupu leku, a nie termin wystawienia recepty" - wskazuje w piśmie RPO.