"Widział demony". Sprawca brutalnego zabójstwa 30-latków w Łodzi wyznał, dlaczego to zrobił

Dominika Stanisławska
12 września 2023, 05:48 • 1 minuta czytania
Są nowe informacje w sprawie brutalnego zabójstwa 34-letniego mężczyzny oraz 30-letniej kobiety, do którego doszło w styczniu w Łodzi. Prokurator w rozmowie z "Faktem" przekazał, że akt oskarżenia w tej sprawie jeszcze we wrześniu może trafić do Sądu Okręgowego w Łodzi.
Są nowe informacje w sprawie brutalnego zabójstwa 34-letniego mężczyzny oraz 30-letniej kobiety, do którego doszło w styczniu w Łodzi. Fot. lodzka.policja.gov.pl

15 stycznia w Łodzi ok. 4:00 rano policja otrzymała zgłoszenie o dwóch zakrwawionych osobach, które leżały na klatce schodowej w lofcie przy ul. Tymienieckiego. Po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce okazało się, że jedna z tych osób, 34-letni mężczyzna nie żyje, a 30-letnia kobieta zmarła pomimo prób reanimacji.


Morderstwo w Łodzi. Sprawca "widział demony"

Na ciele ofiar były liczne rany kłute. Większość w obrębie jamy brzusznej. Cały wynajęty loft był we krwi. Policjanci zatrzymali w związku z tą sprawą do dyspozycji widzewskiej prokuratury 35-letniego Daniela C., znajomego ofiar. Mężczyzna dobijał się do drzwi kościoła ewangelickiego św. Mateusza, kilkaset metrów od miejsca zbrodni. Postawiono mu zarzut podwójnego morderstwa. Mężczyzna przyznał się do winy.

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że to on wynajął ekskluzywny apartament. Zeznał, że przyjechał ze znajomymi do Łodzi ze Zduńskiej Woli. W trakcie wspólnie spędzanego czasu cała trójka piła alkohol i brała narkotyki. Daniel C. powiedział, że nie pamięta momentu samego ataku. Mówił, że "słyszał głosy i widział demony". Zaczął z nimi walczyć, a potem uciekł z mieszkania prosto do kościoła. Od stycznia mężczyzna przebywa w areszcie śledczym.

– Z opinii psychiatrycznej wynika, że podejrzany w chwili popełnienia czynu był poczytalny, a więc może odpowiadać przed sądem – powiedział w rozmowie z "Faktem" prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Prokurator nie zdradził, jakie substancje psychodeliczne brał Daniel C. i jego znajomi, ale powiedział, że wyniki badań toksykologicznych są dołączone do akt sprawy. –Jeszcze we wrześniu akt oskarżenia w tej sprawie może trafić do Sądu Okręgowego w Łodzi – dodał.

Za podwójne morderstwo Danielowi C. grozi dożywocie.