Wielka awantura w TVP Info. Kłeczek próbował wyrzucić ze studia posła opozycji!

Katarzyna Florencka
12 września 2023, 08:13 • 1 minuta czytania
Wielka kłótnia wybuchła w poniedziałkowym wydaniu programu "Za czy przeciw?" TVP Info. W pewnym momencie prowadzący próbował nawet wyrzucić ze studia posła PSL Dariusza Klimczaka, ten jednak odmówił spełnienia polecenia pracownika TVP.
Prowadzący jeden z programów TVP Info chciał wyrzucić ze studia posła PSL Dariusza Klimczaka Fot. TVP Info

TVP Info. Kłeczek próbował wyrzucić Klimczaka

W poniedziałkowym odcinku programu TVP Info gośćmi Miłosza Kłeczka byli Dariusz Klimczak (PSL) oraz Radosław Fogiel (PiS). Gorąco zrobiło się już przy pierwszym poruszonym temacie, którym była kwestia wieku emerytalnego. Prowadzący program pytał posła PSL o to, "kiedy Donald Tusk powiedział Pawlakowi i Kosiniakowi-Kamyszowi 'podnosimy wiek emerytalny'".


– Nie będę się wkręcał w tego typu tematy, bo to jest temat sprzed wielu lat, dzisiaj są zupełnie inne problemy Polaków. Pan wierci jakąś dziurę – odparł Klimczak.

Radosław Fogiel zaczął w pewnym momencie przekonywać, że jedno z pytań referendalnych PiS dotyczy wieku emerytalnego po to, żeby "Polacy raz na zawsze zdecydowali i zabezpieczyli się" przed ustawowym podnoszeniem wieku, w którym mogą zakończyć pracę zarobkową.

Pod koniec kilkuminutowej wypowiedzi Fogla Klimczak zauważył, że prowadzący ani razu nie przerwał politykowi PiS. – Jest pan dziennikarzem? – zapytał pracownika TVP.

– Tak, jestem dziennikarzem. A pan jest politykiem czy pseudopolitykiem? Jeszcze jedna taka uwaga i podziękuję panu za udział w programie – oburzył się Kłeczek i zażądał, żeby polityk PSL opuścił studio telewizyjne.

– Pan nie będzie nikogo wypraszał. To jest publiczna telewizja z podatków Polaków – odparł Klimczak, odmawiając wyjścia.

Klimczak wcześniej kłócił się z Kowalskim

Dariusz Klimczak był w lipcu bohaterem innej kłótni w stacji telewizyjnej. W Polsacie wiceprezes PSL wytykał PiS-owi niekonsekwencję w temacie zboża z Ukrainy i dopytywał, dlaczego ten zgodził się na liberalizację handlu z Ukrainą i zwolnienie tego kraju z ceł, później zgodził się na termin do 15 września, "a dzisiaj zmienia zdanie". Poruszał też temat tego, że embargo zostało nałożone na inne zboża i na owoce miękkie.

Reprezentujący w programie PiS Janusz Kowalski podkreślał w swoich wypowiedziach, że to Europejska Partia Ludowa chciała liberalizacji handlu z Ukrainą. Poseł PSL przypomniał, że za głosowali europosłowie PiS. – Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, w 2014 roku, kiedy ministrem rolnictwa był Marek Sawicki, znieśli cła i nie zabezpieczyli polskich interesów – zarzucał Kowalski, mówiąc, że partia ludowców niszczy polskie rolnictwo.

Prowadząca program Anieszka Gozdyra dopytywała, co rząd zrobi teraz, by nie było konfliktu między Polską a Ukrainą na tle rolnictwa i importu żywności. – Po prostu nie otworzymy polskiego rynku na import ukraińskich zbóż – oświadczył Kowalski. – Ale zgodziliście się na to – odpowiedział Klimczak.

– Chciałbym, żeby chociaż raz był pan lojalny wobec Rzeczpospolitej, a nie wobec interesów w Brukseli – zażądał Kowalski i to zdanie sprawiło, że posłowi PSL puściły nerwy. – Niech pan przestanie piep*** po prostu – odparł ostro poseł PSL. – Jestem lojalny wobec Polski. To pan, będąc wiceministrem rolnictwa, zajmuje się w mediach społecznościowych transwestytami z Holandii zamiast polskim rolnictwem – wskazał. Janusz Kowalski dalej prowokował, powtarzając oskarżenia dotyczące niszczenia Polski, więc Klimczak powtórzył swoją ostrą odpowiedź. – Co pan piep***? – odparł Klimczak. – Panu nerwy puszczają – ripostował Kowalski.