Tragiczny finał poszukiwań 18-latki z Krakowa. Jej ciało wyłowiono z Wisły
Zwłoki 18-latki wyciągnięto z Wisły
Eweliny szukano tydzień. W środę (13 września) rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podkom. Piotr Szpiech potwierdził, że kobieta nie żyje. Jej ciało z Wisły wyłowiono 11 września w rejonie Bulwaru Kurlandzkiego. Jak poinformował w rozmowie z portalem O2.pl Mariusz Boroń, zastępujący rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zaginięcie Eweliny zgłoszono 5 września 2023 r.
W poniedziałek 11 września, tydzień po zaginięciu, spacerowicz w rejonie stopnia wodnego na Dąbiu zauważył ciało w wodzie. Zaalarmował policję. Funkcjonariusze z komisariatu wodnego wydobyli zwłoki młodej dziewczyny. Rodzina zidentyfikowała ciało, potwierdziła, że to zaginiona Ewelina. – Dostaliśmy informację od przechodnia spacerującego w tamtym rejonie, że zauważył zwłoki znajdujące się w rzece. Na miejsce pojechali policjanci z komisariatu wodnego i wyłowili ciało – powiedział podkom. Piotr Szpiech, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie w rozmowie z Onetem.
"Namowa lub pomoc w samobójstwie"
Mariusz Boroń w rozmowie z portalem podkreślił, że na miejscu znalezienia zwłok przeprowadzono szczegółowe oględziny z udziałem prokuratora, który zdecydował o przewiezieniu ciała do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie w celu wykonania sekcji zwłok. Podkreślił również, że w toku prowadzonych czynności przesłuchano matkę znalezionej kobiety i dokonano identyfikacji zwłok.
Co więcej, Boroń w rozmowie z portalem podkreślił, że: "postępowanie przygotowawcze prowadzone jest o czyn z art. 151 Kodeksu karnego", a przywołany przez niego artykuł 151 Kodeksu karnego dotyczy namowy lub pomocy w samobójstwie.
Przypomnijmy, że w dzień zaginięcia 18-latka spotkała się ze znajomymi w centrum handlowym Bonarka w Krakowie. Około godz. 21.00 jechała autobusem nr 179 w kierunku al. Focha. Godzinę później miała być jednak widziana na Bulwarach Wiślanych. Na tym trop się urywa.