Nagła wizyta Zełenskiego w Polsce. Wymowny gest prezydenta Ukrainy
Nagła wizyta Zełenskiego w Polsce
Informacja o niespodziewanej wizycie Wołodymyra Zełenskiego pojawiła się na oficjalnym koncie prezydenta Ukrainy w serwisie X (dawniej Twitter). Jak poinformował, w drodze powrotnej do Ukrainy zatrzymał się w Lublinie, gdzie wręczył "ukraińskie odznaczenia państwowe dwóm wybitnym polskim wolontariuszom".
Dziennikarka TVN Bianka Zalewska "pomagała udzielać pomoc humanitarną Ukraińcom i transportowała ranne dzieci do polskich szpitali" – czytamy. Z kolei wolontariusz i medyk Damian Duda zgromadził zespół medyczny, aby ratować rannych ukraińskich żołnierzy na linii frontu. "Utworzył fundację pomocy medykom, organizował szkolenia i zapewnił niezbędną opiekę medyczną" – dodał Zełenski.
"Dziękuję całej Polsce za nieocenione wsparcie i solidarność, które pomagają bronić wolności całej naszej Europy!" – napisał prezydent Ukrainy.
Aktualnie nie ma informacji o tym, czy podczas pobytu w Polsce Zełenski spotkał się z przedstawicielami władz państwowych. Kancelaria Premiera i Kancelaria Prezydenta nie poinformowały o wizycie prezydenta Ukrainy.
Konflikt władz Polski i Ukrainy
Wcześniej Wołodymyr Zełenski przebywał w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie spotkał się m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem i premierem Kanady Justinem Trudeau.
Szerokim echem odbiło się podczas tej wizyty przemówienie prezydenta Ukrainy na szczycie ONZ w Nowym Jorku. Ostro skrytykował kraje blokujące import ukraińskiego zboża, mówiąc o "graniu solidarnością w teatrze politycznym" i "przygotowywaniu sceny dla aktora z Moskwy".
Import zboża z Ukrainy stał się w ostatnich miesiącach źródłem dużych napięć na linii Warszawa-Kijów. Aby chronić interesy rolników z państw członkowskich, Komisja Europejska na pewien okres wprowadziła embargo na ten surowiec. Na Zachodzie sytuację w rolnictwie udało się już opanować i decyzja KE straciła moc 15 września.
Temu rozstrzygnięciu nie podporządkowały się jednak trzy kraje wspólnoty. Obok Polski to Słowacja oraz Węgry rządzone przez Viktora Orbána – wieloletniego sojusznika PiS na arenie europejskiej, a zarazem najwierniejszego partnera Władimira Putina w UE. W czwartek okazało się jednak, że Słowacja wyłamie się z tego embarga. Reuters podał bowiem, że ministrowie rolnictwa Słowacji i Ukrainy zgodzili się na utworzenie systemu zezwoleń na handel zbożem, co umożliwi zniesienie zakazu importu czterech ukraińskich towarów na Słowację po jego wprowadzeniu.
Bardzo skomplikowana jest natomiast sytuacja w Polsce, gdzie Prawo i Sprawiedliwość walczy o głosy rolników przed wyborami parlamentarnymi 15 października. Rząd PiS przez długi czas ignorował niepokojące informacje o nieprawidłowościach przy transporcie zboża z Ukrainy, czym nadwerężył swoją pozycję wśród jednej z kluczowych grup wyborców.
Tuż przed wyborami politycy PiS ruszyli do ofensywy, agresywnie atakując ukraiński rząd i czyniąc z kwestii ukraińskiego zboża jeden z tematów wyborczych.