Bąkiewicz przegrywa prawomocnie w sądzie. Jest kłamcą wyborczym
"Ostatecznie i prawomocnie wygrałem w sądzie z Robertem Bąkiewiczem‼ Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał postanowienie Sądu Okręgowego w Radomiu w sprawie, którą wytoczyłem kandydatowi z listy PiS do Sejmu. Całe postępowanie odbyło się w trybie wyborczym" – poinformował we wtorek Konrad Frysztak z KO.
Bąkiewicz przegrywa w sądzie z politykiem KO z Radomia
Jak podkreślił, "teraz czeka na przeprosiny ze strony Roberta Bąkiewicza, które orzekł sąd oraz na wpłatę 3 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego z Radomia, która pomaga dzielnym dzieciom walczącym z niepełnosprawnością".
"W kampanii wyborczej nie można posługiwać się kłamstwem. Dobro zawsze zwycięża zło!" – zauważył.
Kilka dni temu także Sąd Okręgowy w Radomiu podjął taką samą decyzję. Jak napisał polityk KO, "nigdy nie wypowiedział słów, które zarzucił mi człowiek z Pruszkowa wciągnięty na listę wyborczą PiS". "Czekam na sprostowanie, przeprosiny i wpłatę pieniędzy na organizację pożytku publicznego z Radomia. Prawda zawsze wygrywa" – przekazał również wtedy związany z Radomiem polityk.
Przypomnijmy, że Bąkiewicz stwierdził, odnosząc się do wcześniejszej debaty telewizyjnej między obydwoma politykami, iż "rozmawiał z posłem Frysztakiem, który "mówi, że polską suwerenność można sprzedać za dwie trybuny pobudowane na stadionie w Radomiu".
Chodzi o fundusze z KPO, dzięki którym można by wybudować trybuny dla kibiców. Konrad Frysztak od początku informował, iż nigdy niczego takiego nie powiedział, a Bąkiewicz chciał go zdyskredytować w oczach wyborców.
Bąkiewicz startuje z listy PiS w Radomiu
Radom nie jest zadowolony, że Bąkiewicz startuje a tamtejszej listy. "Wstyd na całą Polskę! Bąkiewicz w Radomiu. Czy PiS-owi naprawdę nie jest głupio?" – skomentowała jego start posłanka z okręgu radomskiego Joanna Kluzik-Rostkowska.
Jak też pisaliśmy, Waldemar Bukalski, szef stowarzyszenia Radomianie dla Demokracji zaobserwował duże poruszenie w mieście.
– Większość mieszkańców, z którymi rozmawiamy, jest oburzonych. I to nie tylko takich, którzy mają podobne poglądy do naszych. Nawet ci, którzy są potencjalnymi wyborcami PiS, są bardzo oburzeni faktem, że start Roberta Bąkiewicza z Radomia to jak policzek w twarz dla naszych mieszkańców. Praktycznie wszystkie strony są oburzone tym, że znalazł się na liście. Nie rozumieją, dlaczego tak się stało. Krótko mówiąc, dostaliśmy w pysk – mówił naszej redakcji Waldemar. Więcej o tym, co myślą w tym mieście o Bąkiewiczu, jest w tekście pod tym linkiem.