Absurdalny post rzecznika PiS o debacie TVP. Tak ominął kwestię braku Kaczyńskiego
Bochenek o udziale Tuska w debacie
Debata wyborcza w TVP została zapowiedziana na najbliższy poniedziałek. W czwartek wieczorem lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk oficjalnie ogłosił, że się na niej pojawi. Po upływie zaledwie godziny okazało się, że na debacie zabraknie jednak Jarosława Kaczyńskiego.
"Prezes Jarosław Kaczyński w poniedziałek wybiera się na debatę z rodakami, do Przysuchy, tak jak wcześniej zapowiadaliśmy. To najważniejsza rozmowa, bo zawsze konstruktywna. Do zwycięstwa" – poinformował w serwisie X (dawny Twitter) rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.
W sieci zaroiło się od komentarzy wskazujących absurd sytuacji, w której na debacie wyborczej u publicznego nadawcy nie pojawi się lider ugrupowania rządzącego. Tuż po godzinie 21 Bochenek powrócił do serwisu społecznościowego, tym razem po to, aby... zażądać od Tuska "konkretnej rozmowy" w TVP.
"Jakaś dziwna ekscytacja zapanowała w środowisku medialno-politycznym Donalda Tuska. Po miesiącach tchórzliwego unikania pytań, rozmów, zaproszeń do innych niż jemu uległe media, Tusk zdecydował się przyjść" – zaczyna swój post Bochenek.
I kontynuuje: "Mam nadzieję, mając na uwadze zachowanie jego partyjnych kolegów, nie na awanturę, ale konkretną rozmowę, bo Polacy oczekują, nie kłamstw i manipulacji, a KONKRETNYCH odpowiedzi na zadawane pytania. Panie Donaldzie, odwagi, to będzie Pana chwila prawdy, prawdziwy test. Może choć raz Polacy usłyszą Pana jednoznaczne stanowisko w najważniejszych sprawach".
Debata wyborcza TVP już w poniedziałek
Debata wyborcza w TVP odbędzie się 9 października, poprowadzą ją Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz-Grochowska. Pierwotnie miała rozpocząć się o godz. 21, ale przeniesiono ją na godz. 18.30. Pytania będą zadawać prowadzący. Każdy z polityków dostanie dodatkowo 60 sekund na swobodną wypowiedź. Nie będzie tam publiczności.
Stacja ma w planach, aby spotkanie skończyło się przed głównym wydaniem "Wiadomości" o godz. 19:30. Media podają, iż chodzi o to, że telewizja już w tym programie chce "prostować" wypowiedzi opozycji. Chodzić może też o to, aby obejrzało ją mniej osób.
Jak podaje Jacek Gądek z portalu gazeta.pl, TVP miała przygotować ramówkę na cały poniedziałkowy wieczór z myślą właśnie o debacie – oraz o tym, jak najlepiej "uchronić" w niej Prawo i Sprawiedliwość. Trwająca debata może odebrać widzów dwóm konkurencyjnym programom informacyjnym: "Wydarzeniom" Polsatu i "Faktom" TVN, a równocześnie zwiększyć widownię "Wiadomości".
Nie ma również większych wątpliwości co do tego, że rozmowa "Gość Wiadomości" również będzie najpewniej zaprojektowana pod PiS. W najlepszym czasie antenowym TVP ma puścić długi reportaż dot. migrantów, którego zadaniem będzie podgrzanie narracji polityków PiS.