Skandal w Dąbrowie Górniczej. Biskup podjął decyzję ws. księdza Tomasza Z.
Dąbrowa Górnicza. Jest decyzja ws. księdza Tomasza
Biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak podjął decyzję ws. głośnego skandalu w Dąbrowie Górniczej. Po otrzymaniu raportu komisji dotyczącego okoliczności wrześniowych wydarzeń w mieszkaniu ks. Tomasza Z., hierarcha postanowił o wszczęciu kościelnej procedury karnej. W ramach tej ścieżki będzie można zastosować wobec duchownego najcięższe kary kościelne, w tym wydalenie ze stanu duchownego.
"Fakty ustalone przez Komisję w oparciu o świadectwa przesłuchanych osób pozwoliły stwierdzić, że ks. Tomasz Z. wraz z dwiema innymi osobami świeckimi dopuścił się bardzo poważnego złamania norm moralnych, na co Kościół nie wyraża zgody i co zdecydowanie potępia" – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie diecezji sosnowieckiej.
Dalej przedstawiciele diecezji podkreślają, że ksiądz z Dąbrowy Górniczej "swoim postępowaniem poważnie naruszył zobowiązania wynikające ze stanu duchownego, co może być uznane za przestępstwo w rozumieniu prawa kanonicznego".
Następne kroki w procedurze kościelnej będą podjęte przez prawników spoza diecezji sosnowieckiej "w celu podkreślenia bezstronności procesu karnego". O karze dla duchownego zdecyduje Watykan. "Po zakończeniu działań procesowych prawnicy przekażą wszystkie akta sprawy do Stolicy Apostolskiej, która podejmie ostateczną decyzję wobec ks. Tomasza Z." – czytamy.
Oświadczenie ks. Tomasza trafiło do prokuratury
W drugiej połowie września "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że na terenie parafii w Dąbrowie Górniczej doszło do zbiorowego stosunku seksualnego z udziałem księdza i męską prostytutką. W pewnym momencie jeden z mężczyzn stracił przytomność i sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Na miejsce została wezwana pomoc medyczna, jednak ks. Tomasz Z. miał odmówić wpuszczenia ratowników do mieszkania, gdzie wciąż znajdował się nieprzytomny mężczyzna. Pracownicy pogotowia musieli wezwać policję.
W piątek 29 września ksiądz Tomasz Z. z prywatnej skrzynki mailowej wysłał oświadczenie do "Gazety Wyborczej", w którym odniósł się do zajścia mającego miejsce na plebanii parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Kapłan w wiadomości przesłanej "GW" odparł wszystkie oskarżenia i zarzuty, jakie pojawiły się pod jego adresem.
"Odbieram to jako ewidentne uderzenie w wiernych i Kościół, by poniżyć jego pozycję, zadania i misję. Myślę, że gdyby cokolwiek podobnego wydarzyło się osobie mało znanej, o innej profesji, nie medialnej, nie duchownej to nie było by w ogóle sprawy" – napisał.
Jeszcze tego samego dnia kuria sosnowiecka wydała komunikat, w którym odniosła się do oświadczenia księdza Tomasza Z.. Przedstawiciele diecezji przekazali, że "przyjmują" przesłanie wikarego, jednak jego treść decydują się złożyć w ręce organów ścigania.