Mecz z Farerami będzie selekcjonerskim debiutem Probierza. Może przerwać blisko 30-letnią serię
Polska - Wyspy Owcze, debiut Probierza
Po raptem ośmiu miesiącach pracy, z reprezentacją Polski rozstał się Fernando Santos, który po serii katastrofalnych wyników został zwolniony przez Polski Związek Piłki Nożnej. Przed portugalskim szkoleniowcem postawiono zadanie odmłodzenia zespołu Biało-Czerwonych, a wymaganych roszad miał dokonywać w trakcie meczów eliminacyjnych do Euro 2024.
Grupa, do której trafiliśmy, wydawała się na tyle niewymagająca, że awans do przyszłorocznego turnieju wydawał się pewny, tak więc Santos miał spokojnie stawiać nowe fundamenty naszej reprezentacji właśnie podczas kwalifikacji.
Tymczasem po pięciu rozegranych spotkaniach kadra się postarzała, bo Santos sięgnął desperacko po weteranów, do tego zajmujemy przedostatnie miejsce w tabeli i jesteśmy o włos od tego, by pożegnać się z niemieckim Euro.
Wprawdzie wciąż mamy szansę na grę w turnieju poprzez Ligę Narodów (więcej o nowym systemie przeczytacie tutaj), tak więc w rolę trenera-strażaka, który ma wykorzystać specjalną ścieżkę awansu wcielony został Michał Probierz.
Nowy selekcjoner ma bogate klubowe CV, a ostatnim czasem prowadził kadrę do lat 21, tak więc nie dziwi, że prezes PZPN Cezary Kulesza sięgnął właśnie po tego trenera.
Już dziś o godzinie 20:45 rozpocznie się mecz eliminacyjny do Euro 2024, w którym Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Wyspami Owczymi. To właśnie podczas tego spotkania Probierz zadebiutuje w roli selekcjonera pierwszej reprezentacji.
Potyczka ta będzie świetną okazją, by przełamać niechlubną serię naszej kadry, bowiem ostatnim szkoleniowcem Biało-Czerwonych, któremu udało się zwyciężyć swój premierowy mecz był Janusz Wójcik. Sztuki tej dokonał w 1997 roku w starciu przeciwko Węgrom (1:0 dla Polski).
Reprezentacja Polski walczy o Euro 2024, rywalem Wyspy Owcze
Nasza kadra w trwających eliminacjach mierzyła się już z Wyspami Owczymi 7 września. Wygraliśmy wówczas na PGE Narodowym 2:0, a jedyne bramki w tym – mówiąc wprost – słabym meczu zdobył Robert Lewandowski. Dzisiejsze spotkanie rewanżowe może być jednak o wiele cięższe, ponieważ odbędzie się na wyjeździe, a potyczki na stadionie rywali dla piłkarzy nigdy nie są optymalną opcją.
Z drugiej strony w starciu z Farerami selekcjoner nie będzie mógł skorzystać z bohatera poprzedniego spotkania, bowiem nasz kapitan zmaga się z kontuzją i nie był w stanie pojawić się na trwającym zgrupowaniu.
Ponadto grona zawodników, którzy zagrali przeciwko Wyspom Owczym we wrześniu, zabrakło Grzegorza Krychowiaka, który zdecydował się zakończyć swoją przygodę z reprezentacją. Nie zobaczymy również Jana Bednarka i Michała Skórasia, którzy nie otrzymali powołania od Michała Probierza.
Z kolei trener zdecydował się dać szansę innym piłkarzom, stąd na zgrupowaniu pojawił się po blisko rocznej absencji w kadrze Adam Buksa czy absolutny debiutant Patryk Dziczek.
Największą niespodzianką było jednak powołanie Patryka Pedy, który na co dzień występuje dopiero na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Probierz z Pedą zna się jeszcze z kadry U-21 i mówi się, że ten młody zawodnik na mecz z Wyspami Owczymi może wyjść pierwszej jedenastce.
Jak wiadomo, selekcjoner Probierz potrafi zaskoczyć, jednak niewykluczone, że jego dyskusyjne wybory przyniosą owoce i po ostatnim gwizdku sędziego Allarda Lindhouta będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstwa.