Te pytania zadaje sobie teraz każdy Polak. Oto, co czeka nas w najbliższych dniach

Mateusz Przyborowski
15 października 2023, 23:26 • 1 minuta czytania
Według pierwszego badania exit poll Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne, ale wszystko wskazuje na to, że nawet gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego weszła w koalicję z Konfederacją, nie będzie miała sejmowej większości. Zanosi się na to, że po raz pierwszy od 30 lat będziemy mieli do czynienia z sytuacją, kiedy zwycięstwo w wyborach okaże się pyrrusowe.
PiS wygrało, ale przegrało wybory. Opozycja może przejąć władzę Fot. Fotokibit / East News

Niedzielny triumf Prawa i Sprawiedliwości zdaje się być niezwykle gorzki dla Jarosława Kaczyńskiego i jego ekipy. Widać to było także w sztabie partii z Nowogrodzkiej po tym, jak w niedzielę o godz. 21:00 poznaliśmy wstępne wyniki badania exit poll przeprowadzonego przez IPSOS.


– Oczywiście uczynimy także wszystko, co możliwe, by mimo wszystko nasz program, mimo tej koalicji, która jest przeciw nam, był dalej realizowany. Pamiętajcie, że przed nami dni walki, różnego rodzaju napięć – skomentował prezes PiS.

Kto wybiera premiera i rząd?

W Polsce próg wyborczy został wprowadzony w 1993 roku w wyborach do Sejmu i od tego czasu nowy rząd po wyborach tworzyło zawsze ugrupowanie, które zdobyło w nich najwięcej głosów. Jednak patrząc na wyniki badań exit poll (choć należy mieć świadomość, że mogą się one różnić od ostatecznych wyników), po wyborach 2023 możemy mieć do czynienia z wyjątkiem od tej reguły.

I to nie tylko dlatego, że PiS, który wygrał wybory, jest daleki od poparcia uzyskanego w 2019 roku (było to 43,59 proc.). Tegoroczny wynik – 36,8 proc. według sondażu exit poll – daje partii Kaczyńskiego 200 mandatów w Sejmie. O 31 mniej niż potrzeba do tego, aby samodzielnie rządzić.

Kiedy poznamy nowy rząd? Z odpowiedzią na to pytanie możemy poczekać i to nawet kilka tygodni. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu PiS-owi, które przez 14 dni będzie starało się poszukać większości.

W przypadku gdy to się nie uda, taką szansę otrzyma demokratyczna opozycja, która po zsumowaniu wstępnych wyników może liczyć na 248 mandatów, a więc będzie w stanie zbudować sejmową większość. I to z dużą przewagą. Jak pisaliśmy w naTemat, Koalicja Obywatelska ma na tę chwilę 163 posłów, Trzecia Droga – 55, natomiast Lewica – 30.

Jakie opcje ma PiS? Jedyną możliwością na tę chwilę wydaje się koalicja z Konfederacją. Wynik skrajnej prawicy zdaje się jednak mocno odbiegać od tego, co pokazywały jeszcze przedwyborcze sondaże. Według exit poll Sławomir Mentzen i spółka zdobyli 6,2 proc., co pozwoli wprowadzić do Sejmu zaledwie 12 posłów. W tej sytuacji PiS i Konfederacja miałyby w sumie 212 mandatów.

Za mało, aby rządzić. PiS będzie miało więc dwa tygodnie na uzyskanie większości.

Tak wygląda procedura tworzenia nowego rządu

Jak pisaliśmy w naTemat, Prawa i Sprawiedliwości nie zawiodła natomiast TVP Info. Tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów w telewizji publicznej królowały hasła, typu "Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory".

Proces formowania nowego rządu rozpoczyna się tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów. Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu zwołuje prezydent w ciągu 30 dni od dnia wyborów.

W naszym kraju to również prezydent ma obowiązki związane z realizowaniem władzy wykonawczej. Są to: desygnowanie i powoływanie Prezesa Rady Ministrów, przyjmowanie dymisji Rady Ministrów i powierzanie jej tymczasowego pełnienia obowiązków, odwoływanie ministra, któremu Sejm wyraził wotum nieufności.

W naTemat.pl wyjaśniamy dokładnie kto, kiedy i jak przeprowadza całą procedurę.