Wyniki exit poll zaprezentowane przez TVN24 dały Prawu i Sprawiedliwości 36,8 proc. poparcia. Według wyliczeń przekłada się to na 200 mandatów. Opozycja (bez Konfederacji) łącznie notuje poparcie dające 248 mandatów. Lider obozu władzy Jarosław Kaczyński zabrał głos, zwracając się ze sceny do wyborców oraz polityków swojego ugrupowania.
– Nie pozwolimy na to, by Polska utraciła to, co jest najcenniejsze w dziejach naszego narodu, czyli niepodległości, prawa do decydowania o własnym losie. Z całą pewnością to zrobimy – dodał.
– Oczywiście uczynimy także wszystko, co możliwe, by mimo wszystko nasz program, mimo tej koalicji, która jest przeciw nam, był dalej realizowany. Pamiętajcie, że przed nami dni walki, różnego rodzaju napięć – skomentował prezes PiS.
– Niezależnie od tego, jak to ostatecznie będzie, tego jeszcze nie wiemy, to uczynimy wszystko! Zwyciężymy. Mogą być ciekawe wydarzenia – podsumował.
Kaczyński zakończył przemówienie, po którym wręczono mu kwiaty. Tłum znów zaczął skandować Jarosław.
– To będzie długa noc, jeśli chodzi o wyniki late poll. To tylko wstępne badania, a i tak są dla nas bardzo pomyślne. PiS po raz trzeci z rzędu wygrywa wybory parlamentarne! Tak, tak! Bijemy sobie brawo za wiele miesięcy ciężkiej pracy – skomentował rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Wyniki exit poll do Sejmu. PiS pierwszy, ale bez szans na władze
Jak pisaliśmy w naTemat, tak prezentują się wyniki exit poll przygotowane przez IPSOS dla TVN24. Wyniki dotyczą wyborów do Sejmu.
Prawo i Sprawiedliwość - 36,8 proc. (200 mandatów)
Wyniki wyborów do Sejmu, a sondaże – tyle pracownie dawały komitetowi Jarosława Kaczyńskiego
A co o poparciu dla PiS mówiły sondaże publikowane tuż przed wyborami? Wszystkie mówiły jasno: ugrupowanie zajmie pierwsze miejsce z poparciem powyżej 30 proc.
W najgorszych wariantach partia zrównywała się z Koalicją Obywatelską. W najlepszych osiągała nawet 36-37 proc. wskazań. Najczęściej jednak oddanie głosu na obóz władzy deklarowało około 32-34 proc. ankietowanych przez najróżniejsze pracownie.
Ze zdecydowanej większości sondaży płynął prosty wniosek: PiS nie będzie w stanie utrzymać samodzielnej władzy. Umożliwiała to jedynie ewentualna koalicja z Konfederacją.
PiS jednak nie rządził stricte samodzielnie. Wówczas był wspierany przez Porozumienie Jarosława Gowina i Suwerenną Polskę Zbigniewa Ziobry. Pierwszym premierem w rządzie została Beata Szydło, jednak już dwa lata później zastąpił ją Mateusz Morawiecki.
Jeszcze w 2019 roku Kaczyński poprawił wynik swojego ugrupowania. Na PiS swoje głosy oddało bowiem aż 43,59 proc. obywateli. To jednak zapewniło obozowi władzy tyle samo mandatów, bowiem żadne z ugrupowań opozycji demokratycznej nie znalazło się pod progiem wyborczym.