Damięcka opublikowała po wyborach osiem gwiazdek. Znaczą coś innego niż myślicie
Matylda Damięcka pokazała grafiki z ośmioma gwiazdami
Pod słynnymi ośmioma gwiazdkami kryje się antyrządowe hasło "J***ć PiS". Zostało ono wypromowane przez oddolny Ruch Ośmiu Gwiazd, jednak bardzo szybko przedostało się do mainstreamu.
– Ruch Ośmiu Gwiazd powstał na fundamencie złości. Złości na wydarzenia, które w ostatnich latach zdominowały polskie realia społeczno-polityczne – mówił w rozmowie z Bartoszem Godzińskim inicjator ruchu.
– Potrzebne było w internecie miejsce, które przyciągnie ludzi młodych, niekoniecznie polityką zainteresowanych, a wręcz nie chcących mieć z nią nic wspólnego. Ponadto, potrzebowaliśmy prostego symbolu, z którym można się utożsamiać i który można niskim kosztem umieścić na banerach, czy plakatach – dodał.
Po wyborach grafiki z ośmioma gwiazdkami opublikowała na swoim profilu na Instagramie @thegirlwhofellonearth Matylda Damięcka. W jej interpretacji znaczą one jednak coś inne.
"Kohom was", "Szano-wać", "Udało się", "Lubmy się" – takimi alternatywami Damięcka podpisała rzeczone gwiazdki.
Pod postami (Damięcka wstawiła dwa) można znaleźć wiele entuzjastycznych komentarzy.
"Otóż to! Skończmy z epoką nienawiści!", "Bo ludzi dobrej woli jest więcej", "To jest cudowna niedziela", "Świetnie! Opozycja, a wraz z nią prawa kobiet i demokracja wygrały!" – czytamy w nich.
Mateusz Damięcki uderza w partię rządzącą
Na początku września głośno było z kolei o bracie Matyldy, czyli Mateuszu Damięckim. Aktor znany m.in. z "Furiozy" Cypriana T. Olenckiego oraz serialu "Na dobre i na złe" uderzył wówczas w PiS, co miało również związek z odwołanym koncertem jego siostry.
"Drogie Panie, drodzy Panowie. Napisane 2 i pół roku temu. Ja tylko tak tu zostawiam. Przypominam. Bo termin bliski. A zamiast lepiej, to w tej i w innych kwestiach coraz gorzej" – napisał pod wymowną grafiką autorstwa siostry Damięcki. W dalszej części wpisu Damięcki umieścił swój wiersz o sytuacji kobiet.
Przypomnijmy, że sama Damięcka również udostępniła wtedy post na swoim profilu. "Krótka historia koncertu: koncert był i się zmył" - napisała Matylda Damięcka. Pod postem siostry Mateusz Damięcki zostawił niecenzuralny komentarz.