Zbojkotowali kwiaciarnię, bo córka właścicielki nie poszła do komunii. Jest zwrot w sprawie
Rożnowo pod Obornikami. Jest zwrot ws. kwiaciarni Dolce Vita
Do afery doszło we wsi Rożnowo pod Obornikami. Zdarzenie dokładnie opisały dziennikarki serwisu Mama:Du. Córka właścicielki kwiaciarni Dolce Vita to 9-letnia dziewczynka, która nie została posłanka do Komunii Świętej.
Od początku szkoły nie uczęszcza również na zajęcia religii, bowiem jest wyznania innego niż katolickie.
– Gdy dzieci wróciły do szkoły po uroczystościach, wychowawczyni na forum klasy rozdawała dzieciom prezenty za to, że przystąpiły do I Komunii Świętej. Nasza córka prezentu nie dostała, bo nauczycielka stwierdziła, że nie zasłużyła – powiedziała serwisowi e-poznan.pl matka dziewczynki, Lucyna Pałka.
– Dzieci zaczęły ją hejtować, że "jest dzieckiem diabła", że jej święto jest nic niewarte. Skończyło się na psychologu, a córka do szkoły już na zakończenie roku szkolnego nie wróciła. Niestety pani dyrektor szkoły nie stanęła na wysokości zadania – dodała.
Teraz cierpi także cała rodzina. Kwiaciarnia Dolce Vita w Rożnowie została bowiem zbojkotowana przez mieszkańców wsi. I to tuż przed dniem Wszystkich Świętych.
Zarówno parafia, jak i szkoła nabrały wody w usta. Proboszcz zaprzeczył, by namawiał z ambony do bojkotowania kwiaciarni. Na oficjalnej stronie kwiaciarni na Facebooku Lucyna Pałka opublikowała oficjalny komunikat.
"Z powodu innego światopoglądu zostałam napiętnowana we wsi Rożnowo. W swoją pracę zawsze wkładałam serce i starałam się wykonywać ją najlepiej, jak potrafię. Stałam frontem do klienta, służyłam pomocą, nigdy nikogo nie oceniałam" – napisała.
"Ostatni czas pokazał jak wielu ludzi i klientów odwróciło się ode mnie właśnie z tego powodu. (...). Nie zdający sobie sprawy ludzie ze swoich poczynań odbierają chleb moim dzieciom. Najbliższy czas pokaże, czy nie przyjdzie pożegnać mi się z Rożnowem" – dodała.
W mediach społecznościowych ruszyła akcja wsparcia. Aż kilkadziesiąt osób zrealizowało zamówienia w kwiaciarni, które umożliwiły Lucynie Pałce odłożenie pieniędzy na rachunki i życie.
"Proszę więcej nie przelewać pieniążków" – napisała na Facebooku. Właścicielka kwiaciarni wprost wskazała przyczyny zakończenia akcji: – "Nie jesteśmy w stanie zatowarować się na większą skalę z racji na pomieszczenie chłodnicze i metraż kwiaciarni"