Posłanka Razem nie dostanie wpływowej funkcji. Ujawniono kulisy decyzji

Natalia Kamińska
07 listopada 2023, 15:45 • 1 minuta czytania
Politycy związani z opozycją przekazali nieoficjalne, że Magdalena Biejat nie będzie kandydatką na marszałkinię Senatu. Dlaczego? Chodzi o jej krytykę sposobu prowadzenia rozmów koalicyjnych oraz kontrowersyjne słowa dotyczące przedsiębiorców.
Biejat nie zostanie marszałkinią Senatu. Wiadomo dlaczego. Fot. Mateusz Grochocki/East News

Magdalena Biejat jest współprzewodniczącą Lewicy Razem. Uzyskała mandat do izby wyższej jako kandydatka paktu senackiego. Nie ma co jednak liczyć na funkcję marszałkini Senatu, a takie były wcześniejsze doniesienia mediów. Sprawę opisuje Wirtualna Polska.


Biejat nie ma co liczyć na funkcję marszałkini Senatu

WP dowiedziała się nieoficjalnie, iż "na tydzień przed ogłoszeniem umowy koalicyjnej zawieranej przez Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę, można wykluczyć już, że Biejat będzie nowym marszałkiem Senatu".

Mamy już kandydata na marszałka. Nie jest nim pani Biejat – powiedział Wirtualnej Polsce członek Zarządu Krajowego PO.

Politykom opozycji, jak usłyszał dziennikarz portalu, nie spodobały się wypowiedzi Biejat, w tym np. o tym, że "rozmowy wewnątrz koalicji dominują sprawy stanowisk, a nie te programowe". Portal dowiedział się za to nieoficjalnie, że Biejat może zostać wicemarszałkinią Senatu.

Przypomnijmy, że Magdalena Biejat zapowiedziała ostatnio walkę z umowami B2B, o czym pisaliśmy w InnPoland. Jej zdaniem rząd musi ukrócić proceder wypychania pracowników na samozatrudnienie. Wypowiedź wzbudziła sporo kontrowersji.

Biejat wzbudziła kontrowersje wypowiedzią o przedsiębiorcach

"Ci, którzy pracują na B2B i udają jednoosobowe działalności gospodarcze po to, by unikać podatków, oszukują. To oszustwo, takie osoby powinny być sprawdzane" – stwierdziła w programie "Tłit" wp.pl senatorka elektka Magdalena Biejat.

Jak przypominał wówczas Business Insider Polska, hasło "test przedsiębiorcy" zmroziło przed laty osoby na jednoosobowej działalności gospodarczej oraz firmy zatrudniające w formie B2B.

"Ostatni raz temat tzw. testu przedsiębiorcy pojawił się przy okazji Polskiego Ładu. Zapisany w projekcie ustawy podatkowej będącej elementem Polskiego Ładu obowiązek przesyłania skarbówce danych z ewidencji podatkowych wzbudził obawy biznesu. Resort prostował te informacje, bo za każdym razem temat ten wzbudza duże kontrowersje" – pisał serwis.

Nie jest jasne, kto w nowym rządzie zajmie się takimi sprawami, gdyż w poniedziałek Andrzej Duda zdecydował, że pierwszy szansę utworzenia nowego rządu otrzyma Mateusz Morawiecki. PiS nie ma jednak większości. Tym samym misja tworzenia rządu w tzw. drugim kroku konstytucyjnym wróci najpewniej do obecnej opozycji.

– Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu – przekazał w poniedziałek Duda.