Ciało młodej księgowej znalezione w hotelu w Warszawie. Jej mąż zabrał głos
Ciało młodej księgowej w hotelu w Warszawie
Jak już informowaliśmy, obsługa jednego z warszawskich hoteli znalazła 18 października ciało młodej kobiety w wannie. Była to księgowa mieszkająca w Krakowie. Tak wynikało z ustaleń przekazanych wówczas przez portal tvn24.pl. Medium podawało, że kobieta została uduszona. Do morderstwa doszło w hotelu przy ulicy Grzybowskiej.
Rzecznik warszawskiej prokuratury Szymon Banna potwierdził wtedy w rozmowie z naTemat.pl, że w jednym z hoteli faktycznie ujawniono zwłoki kobiety. Na miejscu prowadzone były czynności służb. Prokurator przeprowadził oględziny.
Mąż księgowej zgłosił jej zaginięcie, po tym jak rodzina straciła z nią kontakt
Pod koniec października dowiedzieliśmy się z kolei, że ta kobieta to zaginiona 26-latka o imieniu Izabela. Jej zniknięcie zgłosił mąż.
Jak podał wówczas "Super Express", kobieta 13 października miała po pracy pojechać w odwiedziny do swoich rodziców mieszkających w Tomicach w powiecie wadowickim. Nie pojawiła się tam, a rodzina utraciła z nią kontakt 16 października. A 18 października okazało się, że odkryte w Warszawie ciało to zaginiona Izabela, mieszkanka Krakowa i księgowa.
W środę natomiast "Fakt" informuje, że kobieta mężem w czerwcu świętowali pierwszą rocznicę ślubu. Dziennik przytacza też słowa pożegnania tego mężczyzny.
Tak mąż Izabeli pożegnał żonę
"Zawsze będę Cię kochał. Nigdy nie przestanę o Tobie myśleć" – napisał. "Mój świat nigdy nie będzie pełny bez Ciebie. Tęsknię za Tobą w każdej sekundzie" – dodał. Jej pogrzeb odbył się 28 października w kościele w Tomicach (woj. małopolskie). Ciało pochowano na wadowickim cmentarzu.
Śledczy nadal badają tę sprawę. W październiku wykonano oczywiście sekcję zwłok. – Sekcja zwłok odbyła się. Stwierdzono udział osób trzecich. Z uwagi na dobro śledztwa podanie szczegółowych wyników sekcji zwłok, nie jest na ten moment możliwe. Trwają czynności procesowe – przekazał mediom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna.