Daniel Martyniuk chce unieważnienia ślubu kościelnego z byłą żoną. "Trzeba wziąć ten rozwód"

Joanna Stawczyk
09 listopada 2023, 17:03 • 1 minuta czytania
Syn znanego artysty disco polo, Daniel Martyniuk, niedawno poinformował o zawarciu małżeństwa na egzotycznej wyspie Bali. Potomek Zenka już wcześniej był żonaty. Składał nawet przysięgę przed Bogiem. W najnowszym wywiadzie, którego udzielił wspólnie z Faustyną oznajmił, że będzie dążył unieważnienia ślubu kościelnego z ex żoną, Eweliną.
Daniel Martyniuk chce unieważnić ślub kościelny z Eweliną. "Są przesłanki" Fot. Instagram.com / @danielmartyniuk89

Daniel Martyniuk chce unieważnić ślub kościelny z Eweliną. "Są przesłanki"

23 października syn Zenka i Danuty Martyniuków, Daniel po raz drugi stanął na ślubnym kobiercu, tym razem z długoletnią ukochaną, Faustyną. Ceremonia miała miejsce na Bali, gdzie para przebywała już od kilku dni, a ich przysięga małżeńska została złożona w malowniczej scenerii przy indonezyjskim wodospadzie. Daniel wystąpił w beżowym garniturze, podczas gdy Faustyna prezentowała się w prostej białej sukni z rękawami zdobionymi imitacją pereł. Na uroczystości nie zabrakło szampana, weselnego tortu i dekoracyjnego łuku kwiatów. Pan młody nawet zaśpiewał, a wydarzeniem nowożeńcy podzielili się z fanami na Instagramie.


W komentarzu pod postem jedna z internautek napisała wprost: "Przecież miał kościelny ślub z Eweliną, to jak to ksiądz im ślub dawał". Doczekała się nawet odpowiedzi od nowej żony Daniela, Faustyny.

"Widocznie ślub z fałszu i przymusu nic nie znaczy" – stwierdziła, podsumowując tym samym wymownie związkową przeszłość swojego ukochanego.

Teraz świeżo upieczeni małżonkowie wypowiedzieli się szerzej na temat swojego ślubu w wywiadzie z Pudelkiem. Podzielili się informacją o zamiarze zawarcia związku małżeńskiego w polskim kościele, ale w realizacji tego planu przeszkadza wcześniejsze małżeństwo Daniela.

Trzeba wziąć ten rozwód kościelny. Wiadomo, to nie jest takie łatwe, ale mam nadzieję, że to zrobimy – powiedział.

Dziennikarka zapytała, czy była żona Daniela, wie o tym, że chce on unieważnienia ślubu kościelnego i jak się na to zapatruje. Mężczyzna przyznał, że nie rozmawiał z nią o tym osobiście. – To papież daje ten rozwód albo inne wnioski trzeba przedstawić – oznajmił.

Wtedy w rozmowę włączyła się Faustyna, dodając od siebie: "U Daniela to nie była złamana jedna przesłanka, ale kilka, co do unieważnienia tego ślubu, tak że myślę, że większego problemu tutaj nie będzie".

Podczas wywiadu dla Pudelka Faustyna skomentowała również spekulacje dotyczące jej domniemanego sporu z teściową. Z kolei Daniel odniósł się do zarzutów internautów o to, że imprezuje i podróżuje na koszt sławnego ojca.

Pierwsza żona Daniela Martyniuka. "Nie gotowała nawet obiadów"

Warto przypomnieć, że pierwsze wesele Daniela Martyniuka, które odbyło się w październiku w 2018 roku, miało odmienny charakter.

Zenek Martyniuk, ojciec pana młodego, na organizację tego wydarzenia przeznaczył co najmniej milion złotych. W typowej dla regionu Podlasia, kilkudniowej celebracji, wzięło udział około 250 gości. Ceremonia odbyła się w kościele Świętego Krzyża w Grabówce. Media intensywnie obserwowały życie syna popularnego muzyka disco polo także w kontekście jego rozwodu sprzed trzech lat. Proces rozwodowy Daniela Martyniuka z Eweliną Golczyńską odbył się pod koniec września 2020 roku. Daniel nie szczędził wówczas ostrych słów w stosunku do matki swojej córki, Laury.

"Nie gotowała nawet obiadów, bo nie potrafi gotować. To jest totalne beztalencie. W każdej dziedzinie życia. Nawet ledwo liceum skończyła na samych dwójkach. Niech się pochwali świadectwem z Turku" – drwił z Eweliny w wywiadzie.

Parę miesięcy temu Daniel Martyniuk wyznał w wywiadzie dla "Twojego Imperium", że decyzja o poślubieniu Eweliny nie była w pełni jego własną. Zasugerował, że duży wpływ na to miała jego matka, głównie ze względu na fakt, iż jego partnerka była wtedy w ciąży.

"Teraz nie jestem zmuszany do ślubu ze względu na ciążę. Teraz to ja decyduję, że Faustyna będzie moją żoną" – stwierdził stanowczo, podkreślając, że nie rozumie, dlaczego jego mama Danuta wciąż nazywa jego byłą małżonkę mianem swojej synowej.

"Nie podoba mi się nazywanie Eweliny synową, bo nigdy nią tak naprawdę nie była ani już nie będzie. Zresztą to kuriozalne mówienie tak o kimś po rozwodzie" – zaznaczył stanowczo.