Śmiertelny wypadek na torach w Tychach. Śledczy badają drugi makabryczny wątek w sprawie

redakcja naTemat
09 listopada 2023, 21:31 • 1 minuta czytania
W Tychach w czwartek doszło do poważnego wypadku. Mężczyzna zginął, potrącony przez pociąg. Media jednak donoszą jednak, że w mieszkaniu, które mogło należeć do jego konkubiny, następnego dnia dokonano makabrycznego odkrycia – były tam zwłoki kobiety. Śledczy badają sprawę pod kątem tzw. rozszerzonego samobójstwa.
Pociąg potrącił śmiertelnie mężczyznę w Tychach. Szokujące ustalenia mediów (zdjęcie ilustracyjne). Fot. Marek Maliszewski/REPORTER

Do wypadku z udziałem pociągu doszło w środę na torach kolejowych w rejonie ul. Podleskiej i Mąkolowskiej w Tychach w woj. śląskim.


Śmierć mężczyzny na torach i zwłoki w mieszkaniu w Tychach

– Zgłoszenie wpłynęło ok. godziny 17:05. Mężczyzna został potrącony przez pociąg. Na ten moment prowadzona jest reanimacja – informował wówczas "Dziennik Zachodni" mł.asp. Wojciech Witkowski. Mężczyzna nie przeżył. Jak podaje teraz dziennik "Fakt", śledczy skłaniają się ku tezie, że było to samobójstwo.

Jest jeszcze coś – w tym mieście służby dokonały następnego dnia makabrycznego odkrycia.

– Śledczy, którzy prowadzili czynności w tej sprawie, dotarli do mieszkania przy ul. Sosnowej w Tychach, gdzie 9 listopada zostały ujawnione zwłoki około 50-letniej kobiety – powiedziała "Faktowi" mł. asp. Paulina Kęsek.

Śledczy badają obie sprawy pod kątem tzw. samobójstwa rozszerzonego

Z kolei serwis "112Tychy – Tyskie Służby Ratownicze" podał, że mieszkanie, gdzie znaleziono ciało kobiety, mogło należeć do konkubiny mężczyzny, który zginął na torach.

– Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wskazują, że mężczyzna dokonał zabójstwa kobiety, a po kilku dniach podjął decyzję o odebraniu sobie życia – przekazała "112Tychy" prokurator Maria Paszek z Prokuratury Rejonowej w Tychach.

Śledcza poinformowała również, iż śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa oraz samobójstwa sprawcy.

Czytaj także: https://natemat.pl/523273,tramwaj-potracil-mezczyzne-w-warszawie-motorniczy-mial-tego-nie-zauwazyc