Opozycja przedstawi nie tylko umowę koalicyjną. Padną też trzy kluczowe nazwiska

Katarzyna Florencka
10 listopada 2023, 06:10 • 1 minuta czytania
W piątek demokratyczna opozycja ma zaprezentować umowę koalicyjną – i nie tylko. Wraz z wytycznymi, według których ma zostać stworzony przyszły rząd, mamy również oficjalnie poznać personalia przyszłych marszałków Sejmu i Senatu.
A piątek liderzy dotychczasowej opozycji ujawnić mają zapisy umowy koalicyjnej Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Jak wynika z ustaleń "Gazety Wyborczej", wraz z umową koalicyjną ogłoszone zostaną również trzy nazwiska. Chodzi o osoby, które będą przewodzić pracom obu izb parlamentu.


Funkcja marszałka Sejmu ma być rotacyjna. Przez pierwsze dwa lata pełnić tę rolę będzie Szymon Hołownia, a następnie zastąpi go Włodzimierz Czarzasty. Z kolei marszałkinią Senatu zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska.

– Na dziś nie ma pewności, czy będzie też mowa o drugim marszałku Senatu, który na półmetku przejmie obowiązki od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – tłumaczy rozmówca "Wyborczej".

Z ogłoszeniem drugiego nazwiska w Senacie nikt się nie spieszy, gdyż obsada tego stanowiska przypadła "w całości" Koalicji Obywatelskiej. W przypadku stanowiska marszałka Sejmu zostało ono od razu "podzielone" pomiędzy dwie partie, czyli Polskę 2050 i Lewicę.

Co znajdzie się w umowie koalicyjnej?

Wcześniej w czwartek "Wyborcza" pisała o tym, co zawierać będzie umowa koalicyjna. trzy partie, które chcą razem tworzyć rząd po wyborach, co umożliwia im większość sejmowa, są zgodne co kilku postulatów. Ma to być audyt finansów publicznych, zmiany w systemie edukacji, powołanie komisji śledczej dotyczącej nadużycia władzy przez PiS, ale też utrzymanie programów socjalnych.

W umowie znajdą się też kwestie dotyczące podwyżek dla nauczycieli i podstawy programowej w polskich szkołach, w tym redukcji programu. Dzięki temu dzieci mają przestać być przeładowane zajęciami. Znajdzie się w niej również zapis o opiece psychologicznej dostępnej dla każdego ucznia.

W umowie ma nie zabraknąć także planów zwiększenia nakładów na budżetówkę, reformy mediów publicznych, a także zmian w ochronie zdrowia, w tym zniesienia limitów NFZ w leczeniu szpitalnym, oddłużenia szpitali, realną wycenę świadczeń oraz zwiększenie dostępności pomocy psychologicznej i psychiatrycznej finansowanej przez państwo.

Politykom podobno nie udało się dojść do porozumienia w kwestii dotyczącej liberalizacji prawa aborcyjnego, dlatego temat nie znalazł się w umowie.

Wielkim wygranym partyjnych negocjacji ma być Władysław Kosiniak Kamysz. Jak ustaliło naTemat, to właśnie lider ludowców ma objąć nie tylko stanowisko szefa MON, o czym mówiło się już niedawno, ale też funkcję "pierwszego wicepremiera". Stanowisko wiceszefa rządu ma pełnić również Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy.