Jaworowicz zaskoczyła widzów na koniec programu. Wygłosiła apel ze łzami w oczach

Joanna Stawczyk
10 listopada 2023, 13:04 • 1 minuta czytania
W finałowej części ostatniego wydania "Sprawy dla reportera" Elżbieta Jaworowicz zaskoczyła publiczność swoim przemówieniem. W kontekście Święta Niepodległości apelowała do widzów, by byli świadomi "zagrożeń". Emocje wzięły górę nad prezenterką, co było widoczne po łzach w jej oczach i drżącym głosie.
"Sprawa dla reportera". Jaworowicz drżącym głosem o Święcie Niepodległości Fot. Zrzut ekranu / vod.tvp.pl

Elżbieta Jaworowicz drżącym głosem wspomniała o Święcie Niepodległości

"Sprawa dla reportera" to program interwencyjny prowadzony przez Elżbietę Jaworowicz, emitowany z różnymi przerwami od 29 stycznia 1983 roku. Misją audycji jest pomoc osobom w skomplikowanych i spornych kwestiach, które często wymagają mediacji, albo opinii eksperta.


Jaworowicz często pełni rolę obserwatorki i pośredniczki, ale zdarza się, że przekazuje w nim także swoje refleksje i wzywa do działania. To miało miejsce w najnowszym wydaniu programu, które wyemitowano w czwartek (9 października).

Odbiorcy "Sprawy dla reportera" mogli być zaskoczeni, kiedy to na zakończenie gospodyni formatu podzieliła się komentarzem niezwiązanym bezpośrednio z przedstawionymi wcześniej tematami.

– Mam zaszczyt powiedzieć państwu kilka słów na zakończenie. Za dwa dni będziemy mieli szczęście znowu obchodzić radosną rocznicę odzyskania niepodległości naszego kraju, o którym Norwid powiedział pięknie, że tutaj u nas "kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba". Kraju, o który walczyło tyle pokoleń naszych przodków – powiedziała gwiazda TVP.

Gdy wspomniała o poezji wieszcza narodowego, Cypriana Norwida, była wzruszona do łez i jej głos drżał. Dziennikarka skierowała do rodaków apel, nawiązujący bezpośrednio do zbliżającego się Święta Niepodległości, które w tym roku wypada w sobotę.

– Świętujmy więc, mając w pamięci to, że ciągle trzeba być czujnym i ciągle pamiętać jednak o zagrożeniach – dodała Jaworowicz.

Przypomnijmy, że na początku listopada Jaworowicz wykorzystała czas antenowy w nietypowy sposób, poruszając prywatną sprawę. Poinformowała widzów, że stała się celem cyberprzestępców.

W internecie pojawiło się wideo, na którym namawiała do inwestycji w niepewne przedsięwzięcie. Przestępcy zmontowali ten film, używając fragmentów prawdziwych odcinków "Sprawy dla reportera" oraz zastosowali techniki sztucznej inteligencji do zmiany jej głosu. "Proszę Państwa, ja niczego nie reklamuję" – zapewniła prezenterka.

Dziennikarka wskazała na konieczność zachowania czujności i rozwagi przez widzów. Zwróciła się z prośbą o dokładne weryfikowanie wszelkich inicjatyw zbiórkowych i o unikanie inwestycji promowanych online, które nie wydają się w pełni wiarygodne.

Jaworowicz pożegna się z TVP? "Nadchodzi schyłek tego formatu"

Jaki pisaliśmy niedawno w naTemat, po wyborach parlamentarnych pojawiają się przewidywania odnośnie pracowników TVP, których kariery u publicznego nadawcy mogą niebawem dobiec końca. Wśród kandydatów na nowego prezesa wymienia się Jana Dworaka czy Janusza Daszczyńskiego. Ten drugi nie ukrywa swojego krytycznego nastawienia do programu "Sprawa dla reportera".

"Nadchodzi schyłek tego archaicznego formatu. Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku - spłycania dramatów, o jakich opowiada, i udział w nim gwiazd disco polo" – powiedział na łamach Wirtualnych Mediów Daszczyński, który był szefem TVP w latach 2015-2016, a obecnie zasiada w radzie programowej TVP.

"Pamiętam, że za czasów mojej krótkiej, przerwanej przez PiS, prezesury, nie mogłem się nadziwić, że 'Sprawa dla reportera' wywołuje tak wiele emocji, z pozwami włącznie. Ale gdy się dowiedziałem, że powstało nawet stowarzyszenie osób poszkodowanych przez program Elżbiety Jaworowicz, dziwić się przestałem" – dodał.