Przemówienie Kaczyńskiego przed 11 listopada. Mówił o "planie likwidacji naszej niepodległości"

Katarzyna Florencka
11 listopada 2023, 09:35 • 1 minuta czytania
W przeddzień Narodowego Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński wystąpił w Warszawie z przemówieniem. Prezes PiS bardzo wyraźnie szykuje się już do przejścia do opozycji: raczył zgromadzonych historiami o planie anihilacji państwa polskiego, 54 latach prawdziwej niepodległości, która lada chwila zostanie nam zabrana, jak również powrócił do opowieści o "zamachu" smoleńskim.
Jarosław Kaczyński wystąpił w Warszawie w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości Fot. Wojciech Olkusnik/East News

– Dziś wigilia 105. rocznicy dnia, który Polacy uznali za dzień odzyskania niepodległości. W ciągu tych 105 lat naprawdę niepodlegli byliśmy przez troszkę ponad 54, jeśli podsumować okres międzywojenny i okres po 1989 r. – mówił w piątek Jarosław Kaczyński przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Warszawie.


Kaczyński straszy utratą niepodległości

Prezes PiS, którego partia po wyborczej porażce szykuje się do przejścia do opozycji, zaczął straszyć swoich zwolenników widmem rychłej utraty niepodległości.

– Jest już przygotowany plan, konkretny plan, którego wprowadzenie w życie przez Unię Europejską, prowadziłoby nie tylko do pozbawienia nas niepodległości, nie tylko pozbawienia nas suwerenności, ale wręcz do anihilacji polskiego państwa – grzmiał Kaczyński.

Przekonywał zgromadzonych, że niepodległość Polski ma być jedynie "historycznym incydentem", który ma "za rok, za dwa, za trzy lata się zakończyć". Potem – jak straszył prezes PiS – Polska ma "podlegać Niemcom". Podpisane tego samego dnia przez partie opozycyjne porozumienie określił jako "umowę koalicyjną niemieckiego rządu".

Na koniec wystąpienia Kaczyński powrócił do tematu, do którego próbuje przekonać Polaków od lat – tezy o "zamachu" w Smoleńsku w 2010 roku: – Mija 13 lat i 7 miesięcy od zamachu smoleńskiego. Nie będzie łatwo, ale musimy dążyć do zwycięstwa. Tym zwycięstwem będzie obrona niepodległej Polski – stwierdził.