Nie żyje dziecko, sześć innych osób rannych. Co wydarzyło się pod Warszawą?

redakcja naTemat
11 listopada 2023, 21:41 • 1 minuta czytania
Do tragicznego wypadku doszło na S8 pod Warszawą. Nie żyje dziecko, a aż sześć osób trafiło do szpitala. Na miejscu nie mógł lądować helikopter LPR, gdyż nie pozwoliły na to warunki pogodowe. Służby wyjaśniają, co tam się dokładnie stało.
Nie żyje dziecko, sześć innych osób rannych. Co wydarzyło się pod Warszawą? Fot. Adam STASKIEWICZ/East News

Do wypadku doszło dokładnie na S8 pod Mszczonowem. Przed godziną 19 zderzyły się tam aż cztery samochody. Jak podaje TVN Warszawa, "śmigłowce ratunkowe nie mogły lądować na miejscu przez złe warunki pogodowe".


Tragiczny wypadek pod Warszawą. Nie żyje dziecko, sześć osób jest rannych

– Zderzyły się cztery samochody osobowe. Reanimowane było dziecko, niestety nie udało się go uratować. Sześć osób jest w szpitalu – przekazała portalowi Patrycja Sochacka z policji w Żyrardowie. Dziecko było w wieku około 10 lat. Trwa wyjaśnianie, tego co tam dokładnie się wydarzyło.

Na miejscu występują spore utrudnienia w ruchu. – Jezdnia w kierunku Warszawy jest zablokowana. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin – informował TVN Warszawa st. kpt. Jarosław Belina ze straży pożarnej w Żyrardowie.

Do poważnego wypadku doszło również w piątek w Warszawie. Tramwaj potrącił mężczyznę, który niestety nie przeżył zdarzenia.

W piątek w Warszawie tramwaj śmiertelnie potrącił mężczyznę

Jak podawało wówczas TVN24, do śmiertelnego wypadku doszło w okolicy przystanku Grenadierów na alei Jerzego Waszyngtona w Warszawie.

– Na Waszyngtona u rogu Grenadierów doszło do zdarzenia z udziałem pieszego i tramwaju. Jest to zdarzenie ze skutkiem śmiertelnym. Na miejscu występują utrudnienia w ruchu tramwajowym. Policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalić przyczyny i przebieg tego wypadku – przekazała wtedy portalowi telewizji st. post. Alina Maciaszek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Na miejscu wypadku był też reporter TVN Warszawa Artur Węgrzynowicz. Usłyszał on od świadków wypadku, że tramwaj "potrącił około 40-letniego mężczyznę i odjechał". – Motorniczy miał tego nie zauważyć – zrelacjonował. Tramwaj zatrzymano na moście Poniatowskiego. Służby także w tym przypadku badają, co się dokładnie wydarzyło.

Czytaj także: https://natemat.pl/523591,grozna-eksplozja-w-lesie-pod-sochaczewem-nie-zyje-26-latek