Ten sondaż zasmuci tylko jedną partię. Duża zmiana wewnątrz nowego sojuszu
Miesiąc po wyborach nie ma sondażowej rewolucji. Tak wynika z badania Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu". "Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, to na którą partię oddałbyś swój głos?" – zapytano Polaków.
Na pierwszym miejscu pozostaje Zjednoczona Prawica, którą popiera teraz 35,34 proc. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z wynikiem 30,77 proc.
Trzecia Droga rośnie kosztem Lewicy
Największym wygranym może być Trzecia Droga, która znalazła się na najniższym stopniu podium. Sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego popiera 16,68 proc. Polaków i jest to wyraźny wzrost względem oficjalnych wyników wyborów (14,40 proc.).
Tuż za czołową trójką wylądowała Konfederacja, którą wskazało 7,01 proc. ankietowanych. Kolejna jest Lewica z wynikiem 6,90 proc. i ten wynik może traktować jak porażkę. Straciła poparcie głównie na rzecz Trzeciej Drogi. Przypomnijmy, że w wyborach Nowa Lewica zgarnęła 8,61 proc. głosów.
Dalej w zestawieniu, ale już poza Sejmem mamy ugrupowania: Polska Jest Jedna (1,75 proc.) i Bezpartyjni Samorządowcy (1,36 proc.). Tylko 0,19 proc. biorących udział w sondażu wybrało inną partię.
Badanie zostało zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 7-8 listopada 2023 roku metodą CAWI na próbie 1014 dorosłych Polaków.
Warto przypomnieć też, jak wyglądała sytuacja w jednym z pierwszych badań po październikowych wyborach. 7 listopada poznaliśmy wyniki sondażu IBRiS wykonanego na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Co się okazało? Poparcie dla obozu Jarosława Kaczyńskiego spadło o 2,7 p.p. względem wyników wyborów. Minimalnie straciła również KO. W sondażu był już widoczny trend ze wzrostem poparcia Trzeciej Drogi oraz spadkiem Lewicy. Trochę inny obraz wyłonił się z kolei z badania United Surveys dla Wirtualnej Polski, o czym więcej przeczytacie w naTemat.
13 listopada zbiera się nowy Sejm
Przypomnijmy, że już w poniedziałek odbędzie się pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji. Szczególne dla ogromnej części Polaków i zwycięskiej opozycji. – Po raz kolejny będzie to udowodnienie prezydentowi, że rzeczywiście mamy większość. To już jest dobitny, namacalny dowód, którego nie będzie mógł pominąć – mówi posłanka KO Monika Rosa.
– To będzie pierwsze symboliczne głosowanie nad marszałkiem Sejmu, które będzie wygrane przez opozycję. Po ośmiu latach, gdy byliśmy przez tę władzę dopychani do ściany, kompletnie zmieni się nastrój w Sejmie i system pracy. Emocje są duże – dodaje parlamentarzystka.