Dramat na drodze B432. Młoda kobieta spłonęła żywcem w swoim aucie
Do śmiertelnego wypadku doszło czwartek (16.11) po godz. 5 rano w Północnych Niemczech, na drodze B432 pomiędzy Poenitz i Scharbeutz. Informacje przekazała policja w Lubece, która zaznaczyła, że tragedia miała miejsce tuż przed remontowanym odcinkiem trasy.
Według policyjnego raportu, młoda kobieta kierująca audi prawdopodobnie nie spostrzegła, że ruch na tym odcinku drogi jest utrudniony. Rozpędzone auto 28-latki z całą mocą wpadło na hyundaia kona, który czekał na światłach ustawionych przez ekipy remontowe.
28-latka spłonęła żywcem na B432
Siła uderzenia samochodu była tak duża, że hyundai najechał na czekającego przed nim volkswagena tourana. Po uderzeniu w hyundaia, pojazd młodej kobiety odbił się i przekoziołkował na remontowany kawałek drogi. Audi stanęło w płomieniach.
Według niemieckiej policji, służby ratunkowe bardzo szybko pojawiły się na miejscu, ale samochód już cały płonął. Próbowano zgasić płomienie, ale 28-latki nie udało się uratować. "Pomimo natychmiastowych działań gaśniczych, kierowcy nie udało się już uratować" – przekazała lubecka policja.
Z informacji portalu stodo.news wynika, że w czasie próby ratowania kobiety z płonącego auta, ranna została funkcjonariuszka policji. Kierowcy hyundaia i tourana, które brały udział w zderzeniu, nie doznali poważniejszych obrażeń.
Wiadomo również, że usuwanie skutków dramatu zajęło niemieckim służbom ponad 8 godzin. Ruch na tym odcinku trasy przywrócono po godz. 13:00.
Nowe fakty ws. tragedii na A1
16 września polską opinią publiczną wstrząsnęły informacje o wypadku na autostradzie A1. W płonącym aucie zginęła wówczas cała rodzina - kierowca, jego żona i dziecko.
Rodzina wracała samochodem z wakacji, gdy nagle w ich auto wjechało rozpędzone BMW. Kia zjechała na pas awaryjny i stanęła w płomieniach. Troje pasażerów zmarło na miejscu. Sebastian M., który prowadził BMW, nie poniósł większych obrażeń.
Śledczy nie mają wątpliwości, że to on ponosi winę. Świadczą o tym m.in. nagrania z kamer samochodowych oraz analiza biegłych, którzy ustalili, że kierowca BMW jechał z prędkością co najmniej 253 km/h. Mimo to, pierwsze doniesienia wskazywały, że może dojść do odmowy wypłaty ubezpieczenia rodzinie kierowcy. Okazało się, że nastąpiła zmiana decyzji.
Ubezpieczyciel zmienia decyzję
Jeszcze w środę (15.11) Wirtualna Polska informowała, że Compensa odmówiła wypłaty odszkodowania rodzinie kierowcy Kii. Następnego dnia decyzja została nagle zmieniona na korzyść rodziny.
"Przed momentem do Kancelarii wpłynęła decyzja od Towarzystwa Ubezpieczeń zmieniająca stanowisko w sprawie odmowy wypłaty odszkodowania dla rodziny kierowcy samochodu m-ki KIA, który uczestniczył w tragicznym wypadku na Autostradzie A1 w dniu 16.09.2023 r. Towarzystwo Ubezpieczeniowe przyjęło swoją odpowiedzialność i przyznało rodzinie świadczenie. Jak wskazano w decyzji, podstawą takiego stanowiska były dokumenty zgłoszenia szkody, które jako pełnomocnik przedłożyłem do akt likwidacyjnych" – napisał na "Facebooku" pełnomocnik rodziny, adwokat Łukasz Kowalski.