Zasłabnięcia i ataki paniki na jarmarkowej ulicy. Panuje tam zbyt duży tłok

Małgorzata Chuchel
23 listopada 2023, 14:23 • 1 minuta czytania
Słynna ulica San Gregorio Armeno z niemniej słynnymi szopkami w Neapolu przeżywa prawdziwe, świąteczne oblężenie. Doszło do tego, że próbujące przechadzać się tamtędy osoby doznają ataków paniki i omdleń. Szopkarze apelują do władz o natychmiastowe uregulowanie ruchu pieszych na jednej z najsłynniejszych włoskich uliczek.
Szopki w Neapolu zawsze przyciągają szalone tłumy fot. AA/ABACA/Abaca/East News

W Neapolu jedną z najbardziej ikonicznych tradycji bożonarodzeniowych są szopki, które można oglądać na ulicy San Gregorio Armeno. Ręcznie wykonane miniatury reprezentują nie tylko sceny biblijne, ale także codzienne zarówno miasta, jak i całego kraju. Szopkarze żywo reagują na to, co się dzieje i dodają do swoich arcydzieł postacie związane z aktualnymi wydarzeniami.


San Gregorio Armeno jest centrum szopkarskich mistrzów rzemiosła. Przez wieki stała się niezwykłym miejscem, gdzie rzemieślnicy prezentują swoje dzieła, przyciągając turystów z całego świata. W okresie bożonarodzeniowym ta ulica tętni życiem, a sklepy, pracownie i stragany są pełne kolorowych, starannie wykonanych szopek.

W tym roku tłumy są jednak tak duże, że na ulicy dochodzi do omdleń i ataków paniki. Sytuacja wymyka się spod kontroli zwłaszcza w weekendy, kiedy tysiące osób chcących zobaczyć słynne szopki, próbuje przejść uliczką. Jak poinformował portal Napoli Today, przejście ulicą bez konieczności przeciskania się w napierającym tłumie jest praktycznie niemożliwe.

Szopkarze twierdzą, że tłumy są tak ogromne, że uniemożliwiają wejście do ich warsztatów. Wystosowali apel do władz o natychmiastowe uregulowanie ruchu pieszych na jednej z najsłynniejszych włoskich uliczek.

Szopki w Neapolu

Tradycja szopek w Neapolu ma swoje korzenie już w XVIII wieku. Początkowo były to proste prezentacje przedstawiające sceny z narodzin Jezusa, ale z czasem zaczęły ewoluować w bogatsze i bardziej złożone dzieła sztuki.

Dziś szopkarze używają swojej wyobraźni i kreatywności, aby stworzyć nie tylko tradycyjne jasełka, ale również sceny z życia codziennego, przedstawienia postaci z włoskiej historii i kultury oraz postacie ze świata popkultury czy znane z mediów.

Praca nad szopkami rozpoczyna się zwykle już miesiące przed Bożym Narodzeniem. Rzemieślnicy starannie projektują i wykonują każdy detal, używając różnorodnych materiałów takich jak glina, drewno, tkaniny, a także żywe rośliny. To niezwykłe rzemiosło przekazywane jest z pokolenia na pokolenie, a szopkarze wciąż starają się ulepszać swoje umiejętności, tworząc coraz bardziej efektowne i precyzyjne dzieła.

Via San Gregorio Armeno to nie tylko miejsce, gdzie można kupić gotowe szopki, ale także szansa, aby zobaczyć sam proces ich tworzenia. Spacerując tą ulicą, można obserwować rzemieślników pracujących nad swoimi szopkami w otwartych pracowniach oraz podziwiać różnorodność i piękno tych unikatowych dzieł.

Tradycja szopek w Neapolu nie tylko jest świadectwem kunsztu rzemieślniczego, ale także głęboko zakorzeniona w lokalnej kulturze i wierzeniach. To niepowtarzalne wydarzenie, które przyciąga tłumy turystów, chcących doświadczyć magii świąt Bożego Narodzenia w jednym z najbardziej kultowych miejsc na świecie.

Kiedy jednak tłumy są tak ogromne, jak w tym roku, ich oglądanie jest skutecznie utrudnione.

Czytaj także: https://natemat.pl/522277,gdzie-leciec-na-boze-narodzenie-oto-wybrane-przez-nas-miejsca-lista