Sienkiewicz jako jedyny nie wstał do odśpiewania hymnu w Sejmie. Oto jak się tłumaczył

Nina Nowakowska
16 stycznia 2024, 15:44 • 1 minuta czytania
Szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz jako jedyny siedział, gdy w Sejmie odśpiewano hymn Polski. Jego gest wywołał oburzenie polityków PiS, a Radosław Fogiel nazwał go nawet "skandalicznym". Sienkiewicz odpiera zarzuty i tłumaczy, że nie chciał "szargać świętości".
Sienkiewicz jako jedyny nie wstał do odśpiewania hymnu w Sejmie. Oto jak się tłumaczył Fot. Bartosz Kownacki/X.com

We wtorek (16.01) Jarosław Kaczyński z Prawem i Sprawiedliwością zakłócali obrady Sejmu wznoszeniem oklasków na cześć Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i ich małżonek. Zaraz potem opozycja zaczęła śpiewywać hymn państwowy. Bartłomiej Sienkiewicz jako jedyny zignorował polityków prawicy i siedział, podczas gdy reszta posłów- z szacunku do symbolu państwowego- wstała do hymnu.


Sienkiewicz odpiera zarzuty PiS

Zachowanie ministra kultury spowodowało lawinę krytyki ze strony polityków PiS. W serwisie X aż roi się od negatywnych komentarzy pod adresem Sienkiewicza.

"Skandaliczne zachowanie! Gdy w Sejmie rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego, pułkownik minister Sienkiewicz nie wstał i ostentacyjnie siedział przez cały hymn" – skomentował Radosław Fogiel

Co ciekawe, śpiewanie hymnu narodowego nie przeszkodziło Foglowi w tym samym czasie filmować całej sceny telefonem.

"Sejm śpiewa hymn. Sienkiewicz siedzi. Niech się przyzwyczaja, będzie siedział" – dodał poseł PiS Andrzej Śliwka.

"W Sejmie Mazurek Dąbrowskiego, a pułkownik Sienkiewicz ostentacyjnie siedzi. Być może wstaje, gdy grają inny hymn…"  – wtórował mu Zbigniew Hoffmann.

"Przed chwilą w Sejmie odśpiewaliśmy Mazurek Dąbrowskiego. Wszyscy na sali wstali poza pułkownikiem Sienkiewiczem. Na inny hymn czekał?" – dopytywał Kazimierz Smoliński.

Niedługo potem do zarzutów prawicowych posłów odniósł się sam zainteresowany. Sienkiewicz wyjaśnił, że nie spodobało mu się wykorzystywanie narodowego symbolu do celów politycznych.

"Specjaliści od szargania świętości"

"Hymn śpiewany przez PiS w Sejmie jako argument za wypuszczeniem prawomocnie skazanych p. Kamińskiego i Wąsika. Specjaliści od szargania świętości"  oznajmił również na platformie X minister. 

Mieszane reakcje na gest Sienkiewicza

Postawa Sienkiewicza wzbudziła mieszane reakcje internautów. Część osób była zdania, że "hymn to hymn" i w tej sytuacji, nie jest istotne kto i dlaczego go intonuje. Inni zwracali uwagę, że PiS próbuje szafować symbolami narodowymi dla własnych celów i nie należy się do nich przyłączać.

"Dobrze Pan zrobił, nie dając się emocjonalnie zaszantażować." – pochwalił ministra jeden użytkownik.

"Hymn to jest hymn. Policjanci nawet gdy pilnują zgromadzeń, często nielegalnych, wiedzą, jak się zachować podczas hymnu, nawet gdy intonują go ci, których pilnują. A pan był kiedyś ich ministrem. Proszę brać przykład." – napisał inny.

"Nie pamiętam, kto wykorzystywał Mazurka Dąbrowskiego, żeby z więzienia wyciągnąć przestępców" – puentowała kolejna osoba.

Czytaj także: https://natemat.pl/536582,on-jeden-nie-wstal-do-hymnu-wazny-minister-zignorowal-zabieg-kaczynskiego